- Rozdziewiczamy ten samolot. Mimo wszystko jest to przygoda - mówił z Seattle reporter TVN24, który jutro znajdzie się na pokładzie Dreamlinera lecącego do Polski. Wszystkim udziela się trema i podniecenie. Ruchy Polaka, który usiądzie za sterami, będzie nadzorował amerykański instruktor.
Wysłannik TVN24 w Seattle Piotr Świerczek powiedział, że kpt. Jerzy Makula, który będzie pilotował Dreamlinera do Polski, jeszcze wczoraj wyglądał na lekko zdenerwowanego przed startem.
- Do lotu przygotowanych było aż czterech pilotów i właściwie do końca rozgrywało się, który z nich zasiądzie przed sterami podczas tego dziewiczego lotu - wyjaśnił dziennikarz. Przypomniał też, że kluczowa w czwartek będzie pogoda, od której zależeć będzie start.
Pod okiem instruktora
Boeinga 787 nie będą pilotować wyłącznie Polacy. W pierwszym locie przez Atlantyk w kokpicie zasiądzie para. - Po prawej stronie będzie amerykański instruktor, który przez cały czas będzie nadzorował ruchy polskiego pilota. Będzie sprawdzał, czy wszystko jest w porządku - wyjaśnił Świerczek.
- Jestem pewny, że wszystko pójdzie dobrze. W ostatnim czasie loty wykonywano dosyć intensywnie, by przeszkolić pilotów i być pewnym, że wszystko jest gotowe do tej podróży - dodał dziennikarz TVN24.
Start z przepychem
Podczas wylotu odbędzie się uroczystość pożegnalna. Nad Dreamlinerem mają przelecieć dwa samoloty z czasów II wojny światowej. Wśród nich znajdzie się Spitfire pamiętający zmagania polskich lotników.
- Jest to dla nich (Boeinga - red.) próba zmycia blamażu. Wiemy, że ten kontrakt został podpisany w 2005 roku i nikt wówczas nie spodziewał się, że to opóźnienie sięgnie ponad 4 lat - dodał Świerczek. Pierwotnie Dreamlinery miały wejść na rynek w 2007 r.
W czasie powrotu pokład Dreamlinera nie będzie pusty. Oprócz dziennikarzy w fotelach zasiądą politycy, VIP-y i osoby mające sprzedawać dla LOT-u bilety. - Wszyscy są zdenerwowani. Również prezesostwo, bo nie są w stanie powiedzieć w jaki sposób ten samolot będzie się sprawował. Złośliwi mówią o nim "plastikowy". I tu się rodzą pytania: ile będzie kosztować jego utrzymanie; jak będzie się starzał; jak bardzo będzie wpływał na finanse LOT-u i czy rzeczywiście uda się wypełnić wszystkie siedzenia - mówił wysłannik TVN24 do Seattle.
Uroczystość powitalna
Nowy Dreamliner PLL LOT w środę wystartuje z lotniska w Seattle ok. godz. 14 czasu zachodnio-amerykańskiego. Przylot do Warszawy, planowany w czwartek ok. godz. 10. będzie można obejrzeć w TVN24 i tvn24.pl.
Przed wylądowaniem Dreamliner wykona przelot nad lotniskiem, tzw. low-pass, by w końcu wylądować w Warszawie. Po dotknięciu ziemi zaplanowany jest salut wodny.
Oficjalne uroczystości powitania samolotu rozpoczną się o godz. 14.30 na Okęciu. Goście zostaną zaproszeni do hangaru. Sama prezentacja samolotu zacznie się po godz. 16 na terenie bazy technicznej.
Autor: zś//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Aneta Oksiuta