Anda Rottenberg szuka miejsca pochówku swojego syna. Policja przez dziesięć lat ustalała tożsamość zabitego w Warszawie Mateusza - pisze "Rzeczpospolita". Syn byłej dyrektor Zachęty został pochowany jako osoba nieznana.
Wydaje się, że to już ostatni rozdział w ponad 10-letniej historii poszukiwań syna Andy Rottenberg, znanej krytyk sztuki, byłej dyrektor warszawskiej Zachęty. Mateusz C. został zamordowany najprawdopodobniej w 1997 roku, lecz policja otrzymała zawiadomienie o jego zaginięciu półtora roku później. Rodzina straciła z nim kontakt, bo ten miał poważne problemy z narkotykami - przypomina gazeta.
Zmasakrowane zwłoki w kamienicy
Początek tej ponurej historii datuje się na grudzień 1997 roku. Wtedy to w jednej z warszawskich piwnic mieszkańcy znaleźli zmasakrowane ciało młodego mężczyzny. Nie było jednak przy nim dokumentów. Policjanci nie wykryli sprawców, nie ustalili też kim był zmarły i umorzyli śledztwo. Od mężczyzny pobrano materiał genetyczny i na pochowano na koszt ośrodka pomocy społecznej.
Dokumentacja zniszczona
Śledztwo zostało wznowione w 2003 roku, kiedy został pobrany materiał genetyczny od matki zaginionego. Dopiero teraz, jak pisze "Rzeczpospolita" okazało się, że zamordowany w 1997 roku mężczyzna to Mateusz C., syn Andy Rottenberg.
Rodzina zmarłego chce odnaleźć miejsce pochówku Mateusza C. Nie jest to jednak zadanie proste - dokumentacja ośrodka pomocy społecznej dotycząca miejsca pochówku została zniszczona pięć lat temu.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24