PiS nie wyklucza złożenia wniosku o powołanie komisji śledczej, która miałaby wyjaśnić sprawę rosyjskiego konsula honorowego. Według mediów Andrzej Bendig-Wielowiejski, który jest szefem firmy Unizeto, miał odpowiadać za informatyzację polskich urzędów, m.in. Kancelarii Premiera, Ministerstwa Gospodarki, a także Narodowego Banku Polskiego.
Jarosław Kaczyński w piątek oświadczył, że PiS złożyło już wniosek o informację rządu w tej sprawie. Dodał, że nie wyklucza wniosku o powołanie komisji śledczej. - Normalne mechanizmy funkcjonowania państwa najwyraźniej tu zawodzą. A to jest sytuacja, która uzasadnia powołanie komisji śledczej - przekonywał.
"Ludzie związani z Rosją nie mogą w Polsce wypełniać żadnych ról"
Nawiązując także do sprawy domniemanych szpiegów rosyjskich, prezes PiS ocenił, że w Polsce mamy do czynienia z "brakiem przestrzegania elementarnych zasad bezpieczeństwa".
- Jeżeli chodzi o poziom bezpieczeństwa państwa, a w szczególności o wszelkiego rodzaju zagrożenia ze Wschodu, to jest tutaj bardzo niedobrze - powiedział.
- Mamy do czynienia z (...) takimi mechanizmami, które mogą prowadzić do bardzo głębokiej ingerencji obcego państwa w polskie sprawy. To jest sytuacja, na którą wielokrotnie zwracaliśmy uwagę - mówił prezes PiS. Zaznaczył, że jedyną reakcją, z jaką się spotykało PiS, były próby "ośmieszania tych tez".
Kaczyński podkreślił, że wymaga to "szybkich, jednoznacznych, twardych" decyzji. - Ludzie związani z agresywnym państwem, jakim jest Rosja, nie mogą w Polsce wypełniać żadnych ról, żadnych funkcji, które są związane z naszymi sprawami wewnętrznymi, zarówno jeśli chodzi o kwestie obrony, jak i kwestie procedur demokratycznych - mówił lider PiS.
Milionowe kontrakty
"Gazeta Polska" napisała w środę, że spółka Unizeto, której prezesem jest Andrzej Bendig-Wielowiejski, od 2007 r. konsul honorowy Federacji Rosyjskiej, zdobyła we wrześniu 2014 r. kontrakt na obsługę systemów informatycznych dla KRUS-u. Firma - według gazety - wygrała w ramach konsorcjum z Asseco Poland przetarg wart 60 mln zł. Miała informatyzować także w ostatnich latach ZUS. Tygodnik poinformował też, że w 2013 r. Unizeto podpisało umowę z Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia na 46,6 mln zł brutto, a w 2011 r. wygrało przetarg na dostawę i wdrożenie systemu elektronicznego obiegu dokumentów w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa (RCB). Jak wynika z publikacji, certyfikaty zabezpieczeń Unizeto były także używane przez Państwową Komisję Wyborczą podczas ostatnich wyborów. Szef KPRM i koordynator ds. służb specjalnych Jacek Cichocki poinformował w piątek, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego po 2009 r. odmówiła firmie Unizeto Technologies wydania kolejnych świadectw bezpieczeństwa przemysłowego i cofnęła poświadczenia pozwalające na dostęp do informacji niejawnych.
Koordynator wyjaśnił, że o wydanie świadectwa bezpieczeństwa przemysłowego firma wystąpiła do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w 2005 r. "w osiem dni po zaprzysiężeniu rządu Prawa i Sprawiedliwości". "W 2006 r. firma uzyskała takie świadectwo, a jej prezes poświadczenie bezpieczeństwa upoważniające do dostępu do informacji niejawnych" - podał Cichocki.
"Funkcja honorowa"
Unizeto w oświadczeniu zamieszczonym na stronach internetowych firmy w odpowiedzi na "nieprawdziwe zarzuty i insynuacje" zawarte w publikacjach "GP" (...) podkreśliło, że jej prezes sprawuje funkcję konsula honorowego Rosji w Szczecinie po wystawieniu mu zgody na jej sprawowanie, tzw. exequatur przez minister spraw zagranicznych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego Annę Fotygę". "Jest to nieodpłatna funkcja honorowa, której prezes spółki nie łączy z działalnością zawodową – nie ma ona wpływu i związku z pozyskiwaniem klientów i kontrahentów spółki. Firma Unizeto Technologies SA nie komentuje i nie śledzi działań pana prezesa w roli konsula honorowego Federacji Rosyjskiej, gdyż nie jest to sferą jej działalności" - podkreślił zarząd spółki w oświadczeniu.
Autor: eos//rzw / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe