Donald Tusk zapewnia, że strona rosyjska wie o planowanym przyjeździe Lecha Kaczyńskiego do Katynia. Odniósł się w ten sposób do informacji Moskwy, która twierdziła, że nie otrzymała od Polaków oficjalnej informacji o uczestnictwie prezydenta w obchodach 70 rocznicy mordu polskich oficerów.
- Oczywiście strona rosyjska wie, że prezydent Kaczyński chce wybrać się na to święto, na te uroczystości, zna datę. Odpowiednia nota będzie przesłana wtedy, kiedy będziemy znali pełny skład (polskiej) delegacji. Także może po stronie rosyjskiej czasami są też zawirowania, ale z absolutnym spokojem trzeba przygotowywać oba te wydarzenia, bo oba są bardzo ważne i dla Polaków, i dla Rosjan. Jestem przekonany, że wszystko będzie w jak najlepszym porządku - powiedział dziennikarzom Donald Tusk.
Polskie MSZ zapewnia
W czwartek rzecznik rosyjskiego MSZ Andriej Niestierienko powiedział, że Moskwa nie otrzymała dotąd oficjalnych informacji od strony polskiej na temat wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu. Polskie ministerstwo zapewniło jednak, że strona rosyjska wie o intencji uczestnictwa w uroczystościach w Katyniu zarówno prezydenta, jak i premiera. Również szef prezydenckiej kancelarii Władysław Stasiak mówił, że ma potwierdzenie poinformowania o wizycie prezydenta w Katyniu przez polskie MSZ.
Najpierw premier, potem prezydent
Prezydent Lech Kaczyński przyjedzie do Katynia 10 kwietnia. Będzie tam przewodniczyć uroczystościom upamiętniającym 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach, organizowanym przez polską Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. 7 kwietnia w Katyniu będzie premier Donald Tusk, który wraz z premierem Rosji Władimirem Putinem weźmie udział w uroczystościach organizowanych przez rząd Rosji.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Remigiusz Sikora