"Skarga nadzwyczajna" oraz "funkcja ławnika" - to zdaniem doradczyni prezydenta Zofii Romaszewskiej dwie najważniejsze kwestie, jakie po pracach w komisji sejmowej pozostały w prezydenckim projekcie ustawy o Sądzie Najwyższym. - To są takie dwa punkty niesłychanie ważne - oceniła. Potwierdziła jednocześnie, że minister sprawiedliwości chciał zmienić kształt poprawek już po ich uzgodnieniu między prezydentem a prezesem PiS.
W czwartek sejmowa komisja sprawiedliwości zakończyła prace nad prezydenckim projektem o Sądzie Najwyższym. Przyjęła wszystkie poprawki Prawa i Sprawiedliwości. W najbliższą środę Sejm ma przeprowadzić drugie czytanie tego projektu i przyjętego we wtorek projektu ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.
Pozostały kwestie "zasadnicze"
Romaszewska oceniła w poniedziałek w RMF FM, że w obecnym kształcie w projektach pozostały kwestie "zasadnicze", a wśród nich skarga nadzwyczajna oraz wprowadzenie funkcji ławnika. - To są takie dwa punkty niesłychanie ważne - dodała.
Pytana o przejście sędziów Sądu Najwyższego - zgodnie z jedną poprawek zawartych w projekcie - w stan spoczynku w wieku 65 lat, oceniła, że obecna Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego profesor Małgorzata Gersdorf "już dawno powinna odejść, przed skończeniem 65 lat".
Doradczyni prezydenta pozytywnie oceniła również, że zgodnie z projektem ustawy o KRS sędziów Rady będą wybierały wszystkie, a nie jedna partia, w sposób proporcjonalny do liczby posłów zasiadających w Sejmie.
Według Romaszewskiej Krajowa Rada Sądownictwa powinna być powoływana jako całość na jedną kadencję, nie poprzez wybór pojedynczych sędziów, co - jak wskazywała - można zrobić tylko poprzez wygaszenie obecnej kadencji sędziów KRS.
Wcześniej "awantura"
Pytana o swoje wcześniejsze krytyczne wypowiedzi dotyczące poprawek PiS do projektów ustaw o Sądzie Najwyższym, odpowiedziała, że wcześniej toczyła się "awantura".
- Myśmy dostali w ostatniej chwili, w nocy - można powiedzieć - poprawki zmienione, bo minister sprawiedliwości nie rezygnuje nigdy z tego, co raz postanowił - stwierdziła Romaszewska. Dopytywana dalej, czy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro postanowił zmienić poprawki już po uzgodnieniu ich przez PiS z prezydentem, żeby "były po jego myśli", odpowiedziała twierdząco.
- Problem polega na tym, że jednak naprawdę trzeba starać się za wszelką cenę wojować o to, żeby polityka nie była samym oszustwem - oświadczyła Romaszewska.
Co w projektach?
74-stronicowy prezydencki projekt o Sądzie Najwyższym zakłada między innymi badanie przez SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów, w tym z ostatnich 20 lat; utworzenie w Sądzie Najwyższym dwóch nowych izb - w tym Izby Dyscyplinarnej - z udziałem ławników, oraz przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta.
Z kolei projekt ustawy o KRS zakłada między innymi wybór przez Sejm 15 członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów, jednak - zgodnie z najważniejszą poprawką PiS w sprawie KRS - każdy klub poselski mógłby wskazywać nie więcej niż dziewięciu kandydatów na członków Rady. Podmiotami uprawnionymi do zgłaszania sędziów, którzy mogliby zostać kandydatami na członków KRS, byłyby zgodnie z kolejną z poprawek - oprócz grupy 2 tysięcy obywateli i 25 sędziów - także grupy 25 prokuratorów, adwokatów, radców prawnych i notariuszy.
Dotychczas członków KRS-sędziów wybierały środowiska sędziowskie. Obecni członkowie KRS-sędziowie mają pełnić swe funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji wszystkich członków Rady-sędziów, wybranych na nowych zasadach.
Autor: mart//now / Źródło: PAP