Są kolejne zarzuty dla rodziców zastępczych z Pucka. Tamtejsza prokuratura rejonowa tym razem zarzuciła Annie i Wiesławowi C. znęcanie się nad kolejnym, trzecim dzieckiem. Dwoje z pięciorga dzieci umieszczonych w tej rodzinie zmarło na skutek pobicia przez opiekunów. Ci przyznali się do winy.
Prokuratorzy odmówili informacji, czy zarzuty dotyczą któregoś z biologicznych czy też powierzonych dzieci. Śledczy poinformowali tylko, że podejrzani złożyli wyjaśnienia w sprawie. Jak poinformował też szef puckiej prokuratury Piotr Styczewski, śledczy czekają na wyniki badań psychiatrycznych dotyczących Anny C. Badanie takie przeprowadził na wniosek prokuratury zespół złożony z dwóch psychiatrów i psychologa. Zdecydowano się na nie ze względu na zarzut zabójstwa ciążący na kobiecie oraz na fakt, że wcześniej zgłaszała ona problemy natury psychicznej.
Dwoje dzieci ofiarami śmiertelnego pobicia
W styczniu do małżeństwa C. - mającego dwoje swoich dzieci w wieku 2 i 9 lat - trafiła piątka rodzeństwa w wieku od roku do 6 lat. Po śmierci 3-letniego chłopca (3 lipca) pucka prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Śledczy zawierzyli wówczas opiekunom, którzy wyjaśnili, że doszło do nieszczęśliwego wypadku - dziecko miało spaść ze schodów. Na możliwość śmierci w wyniku wypadku wskazywały też wyniki sekcji zwłok. Po śmierci 5-letniej siostry chłopca (12 września) rodzice zastępczy znów twierdzili, że doszło do wypadku, tym razem podczas kąpieli w brodziku: dziewczynka miała poślizgnąć się, upaść i uderzyć, a następnie zachłysnąć wodą. 17 września, po otrzymaniu wyników sekcji zwłok dziewczynki, w których jednoznacznie jako przyczynę śmierci wskazano pobicie, śledczy zdecydowali o zatrzymaniu małżeństwa C., a następnego dnia przedstawili zarzuty. Kobiecie zarzucono udział w śmiertelnym pobiciu 3-latka oraz zabójstwo "z zamiarem ewentualnym" 5-latki. Grozi jej nawet kara dożywocia. Mężczyźnie przedstawiono zarzut udziału w pobiciu 3-latka ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 10 lat więzienia. Małżeństwo usłyszało też zarzut znęcania się nad dwójką dzieci. Obydwoje przyznali się do winy. Zostali tymczasowo aresztowani.
Nieprawidłowości w ośrodku pomocy
Zarówno w puckiej prokuraturze, jak i w miejscowym sądzie oraz Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku, zarządzono liczne kontrole. Część z nich już się zakończyła. W efekcie zleconej przez wojewodę pomorskiego kontroli w Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku natrafiono na liczne nieprawidłowości. W związku z tym pracę w trybie dyscyplinarnym straciła szefowa Centrum. Działalność Centrum bada też w osobnym śledztwie prokuratura w Gdyni. Kontrola w puckiej prokuraturze zakończyła się z kolei skierowaniem wniosku o wszczęcie przedwstępnego postępowania dyscyplinarnego wobec dwóch śledczych, którzy mieli "rażąco naruszyć przepisy". Również Sąd Okręgowy w Gdańsku zlecił kontrolę Wydziału Rodzinnego Sądu Rejonowego w Wejherowie, który zdecydował o powierzeniu dzieci rodzinie zastępczej C. z Pucka. Wyniki tej kontroli nie są jeszcze znane.
Autor: mon//kdj/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24