- Święto jest upartyjnione a okoliczności przypominają mi "Dziady". Dla mnie to jest rocznica wstydu - mówił Janusz Palikot o wtorkowym Marszu Pamięci zorganizowanym przez PiS z okazji drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Zdanie posła Ruchu Palikota podzielił Marek Borowski (SLD). Według niego, to co robi Jarosław Kaczyński to "najgorszy rodzaj polityki".
Jak mówił Janusz Palikot, Prawo i Sprawiedliwość przekształciło obchody w "walkę polityczną". Taką sytuację poseł RP przypisuje Jarosławowi Kaczyńskiemu oraz kościołowi. - Kościół jest współwinny, że ta uroczystość nie ma charakteru pojednania, tylko narodowej konfrontacji - przekonywał Palikot.
"Wyjście żywych trupów"
Sam wtorkowy Marsz Pamięci poseł skomentował nazywając go "wyjściem na ulicę żywych trupów".
- Jestem pewien, że Jarosław Kaczyński "nie żyje". Politycznie nie żyje. Wydostaje się tylko jak cień z grobu i widzimy taką zjawę - ocenił wtorkowe wystąpienie prezesa PiS lider Ruchu Palikota. Według niego, PiS nie przedstawił żadnych nowych propozycji dla Polski. Również
Jestem pewien, że Jarosław Kaczyński "nie żyje". Politycznie nie żyje. Wydostaje się tylko jak cień z grobu i widzimy taką zjawę Janusz Palikot
"Retoryka ta sama od lat"
W tej kwestii zgodził się z Palikotem Marek Borowski. - Ta sama retoryka, której używa Kaczyński od lat. Stale to samo: wyraźne dzielenie Polaków, wskazywanie winnych w ostrych słowach - wyliczał Borowski. Według niego, ten styl uniemożliwia realną debatę.
Przyczyn takich zachowań szukał z kolei były poseł Roman Giertych. - To nie tylko program polityczny - to jest głęboka trauma Jarosława Kaczyńskiego, która objawia się w ten sposób, że on nie dopuszcza myśli, że państwo polskie zawiodło w którymś momencie, nie przeprowadzając odpowiednich zmian, nie wprowadzono nowych regulacji, nie zapewniono nowego sprzętu - mówił Giertych.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24