Nie ma mowy o społeczeństwie równych szans, jeśli będziemy nadal stawiali na infrastrukturę stadionów i autostrad, a nie postawimy na życie zwykłego człowieka i jego pracę - mówił podczas środowej konwencji Robert Biedroń. Lider Wiosny przedstawił program podnoszenia płacy minimalnej. - Dzisiaj nadszedł najwyższy czas, żeby zainwestować w człowieka - przekonywał.
ROBERT BIEDROŃ BĘDZIE GOŚCIEM ŚRODOWYCH FAKTÓW PO FAKTACH W TVN24
Podczas wystąpienia Biedroń wskazywał, że przez ostatnie 15 lat od wstąpienia do Unii Europejskiej Polska inwestowała w stadiony i autostrady "i całkiem nieźle nam to wyszło".
- Ale dzisiaj nadszedł najwyższy czas, żeby zainwestować w człowieka. Żebyśmy byli równi i prawdziwie wolni, musimy wszyscy zacząć godnie zarabiać, w każdym zawodzie bez wyjątku - zaznaczył. - Praca na pełen etat musi wystarczyć na godne życie, bo to nie są czasy niewolnictwa. To 2019 rok, to czasy, kiedy Polska jest w sercu Unii - dodał.
Biedroń: jest nadzieja na inną politykę
Propozycjami Wiosny są między innymi: podwyższenie od 2020 roku płacy minimalnej do co najmniej 2,7 tysięcy złotych, najniższa emerytura 1,6 tysięcy złotych, 3,5 tysięcy złotych na start dla początkującego nauczyciela, a także prawo do minimum dwóch dni urlopu w miesiącu dla pracujących.
- Dobry rynek pracy i dobra gospodarka zaczynają się od dobrego rządu. A to nie jest dobry rząd. Dobry rynek pracy i dobra gospodarka zaczynają się od zaufania. A wam już dzisiaj ufać nie można. Na szczęście w Polsce są także inni politycy. I jest nadzieja na inną politykę. Dlatego stworzyliśmy Wiosnę i wierzymy, że inna polityka jest możliwa - mówił podczas konwencji Biedroń.
Tłumaczył, że nie ma mowy o wolności, kiedy nie będziemy mieli godnego życia i nie ma mowy o bezpieczeństwie, jeśli "będziemy musieli martwić się o następny dzień naszej pracy".
- Nie ma mowy o demokracji, jeśli zbyt wiele grup nadal pozostawionych jest z tyłu. Nie ma mowy o społeczeństwie równych szans, jeśli będziemy nadal stawiali na infrastrukturę stadionów i autostrad, a nie postawimy na życie zwykłego człowieka i jego pracę - mówił lider Wiosny.
- My jako Wiosna - kontynuował Biedroń - doprowadzimy do tego, że "pracownicy szkół, sądów, nauczyciele, pielęgniarki będą mogli stanąć ramię w ramię i walczyć o godne życie, walczyć o godne płace".
"Koniec z dziadowskimi pensjami"
Według Biedronia Wiosna proponuje przejrzystą, 10-letnią strategię podnoszenia płacy minimalnej.
- Jeśli Polska chce dołączyć do czołówki krajów rozwijających się, musimy także zacząć doceniać, inwestować w pracowników budżetówki. Można dziś oszczędzać, da się oszczędzać, na limuzynach, na bezsensownych pomnikach władzy, jak Centralny Port Lotniczy w Baranowie, (...) ale nigdy nie można oszczędzać na edukacji, służbie zdrowia i wymiarze sprawiedliwości.
- Dlatego koniec z dziadowskimi pensjami nauczycielek, pielęgniarek i pracowników sądu - mówił.
Wiosna proponuje, by początkujący nauczyciele otrzymali na starcie 3,5 tysiąca złotych, "tak żeby zawód nauczyciela nie był wiecznym wolontariatem, a elitą wśród zawodów".
Lider Wiosny mówił także o podwyższeniu najniższej emerytury. - Sprawimy, że najniższa emerytura w Polsce w końcu będzie wynosić godnie: 1,6 tysięcy złotych miesięcznie. I ten poziom wprowadzimy - zadeklarował.
Autor: akw/tr/kwoj / Źródło: PAP