Prawie 600 przypadków nieuprawnionej lub nadmiernej przemocy policji wobec obywateli. Na to wskazuje raport ministerstwa spraw wewnętrznych za 2014 rok. Policja twierdzi, że nie jest tak źle, ale Helsińska Fundacja Praw Człowieka ma zupełnie inne zdanie. Przed Trybunałem Praw Człowieka toczy się kolejna sprawa przeciwko Polsce, w której chodzi o przemoc polskiej policji. Materiał programu "Polska i Świat".
Raport podsumowujący badania dotyczące problemu występowania przemocy stosowanej przez policjantów, przygotowany na zlecenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, przeleżał w szufladzie od grudnia 2015 roku. Został właśnie opublikowany.
- To jest raport, który odnosi się do sytuacji zdiagnozowanej przynajmniej 3-4 lata temu - wyjaśnia mł. insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji.
Dokument nie został wcześniej opublikowany, chociaż policja uznaje go za korzystny. Helsińska Fundacja Praw Człowieka ma zgoła odmienne zdanie.
- To jest krytyczny raport. Jeżeli 45 procent policjantów przyznaje się, że brało udział w sytuacjach, gdzie mogło dochodzić do złego traktowania osób, wobec których podejmowane były interwencje, to wydaje mi się, ze to dużo - mówi Adam Klepczyński, prawnik z fundacji.
Z raportu wynika, że tylko w 2014 roku było prawie 600 przypadków zastosowania nieuprawnionej lub nadmiernej przemocy funkcjonariuszy. Policja wylicza, że na prawie 13 milionów interwencji, to zaledwie 0,0046 procenta.
- Chcielibyśmy żeby 100 procent interwencji wyglądało idealnie, ale każdy kto logicznie myśli wie, że nigdzie na świecie nie jest możliwe, żeby wyeliminować w 100 procentach wszystkie błędy - zwraca uwagę rzecznik policji.
Sprawa przeciw Polsce w Strasburgu
W Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu rozpatrywana jest właśnie kolejna sprawa przeciwko Polsce. I to z jej powodu raport ujrzał światło dzienne. W 2015 roku policjanci, szukając podejrzanego, mieli wejść do mieszkania w Krakowie, rozpylić gaz łzawiący i pobić dwóch mężczyzn.
- Rzecz działa się w mieszkaniu jednego z nich, w obecności sześciomiesięcznej córki - relacjonuje Andrzej Majewski, adwokat reprezentujący mężczyzn. - Ponadto jest to osoba, która leczy się psychiatrycznie. Po zatrzymaniu zamiast zostać przewieziona do szpitala psychiatrycznego, trafiła na komisariat, gdzie według jej zeznań była traktowana nieludzko - dodaje prawnik.
Przygotowując dla trybunału tak zwaną opinię przyjaciela sądu, Helsińska Fundacja Praw Człowieka poprosiła ministerstwo o raport. Z jednej strony, 75 procent pytanych policjantów twierdzi w nim, że sięga po środki przymusu bezpośredniego w ostateczności. Jednocześnie prawie połowa twierdzi, że większość albo wszyscy funkcjonariusze kiedyś zachowali się bardziej agresywnie niż to było konieczne.
- Dobrze się ma pewna kultura przemocy, źle rozumianej solidarności wśród policjantów, którzy chronią tych, (ją - red.) stosujących - ocenia adwokat Mikołaj Pietrzak, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.
"Nie czują tego, że ich mundur wzbudza respekt"
Jedna trzecia pytanych policjantów dopuszczała użycie przymusu w reakcji na obelgi, a prawie połowa akceptowała agresję w postaci poniżania. Rzecznik policji mówi, że to tylko jedna strona medalu.
- W tym samym raporcie 75 procent policjantów stwierdziło, że co najmniej raz w czasie swojej służby padło ofiarą agresji, a więc osoby, wobec których podejmowano różne czynności, atakowały policjantów - zauważa Ciarka.
Badani policjanci przyznawali, że takich sytuacjach czasami brakowało im wiedzy, umiejętności i wsparcia. Często też odczuwali presję ze strony przełożonych i niechęć ze strony społeczeństwa.
- Oni czują się prowokowani przez inne osoby, wyzywani. Nie czują tego, że ich mundur wzbudza respekt - wyjaśnia Klepczyński.
O systemowe zmiany od lat apelują międzynarodowe instytucje i polscy adwokaci. - Czas torturom w Polsce powiedzieć stop. Jednym z ważnych sposobów ograniczenia tego zjawiska, jest zapewnienie szybkiego i pilnego dostępu do adwokata, dla każdej osoby zatrzymanej, na żądanie, adwokata z urzędu - tłumaczy Pietrzak.
To zalecenia agend ONZ czy Rady Europy. Są też obowiązkowe szkolenia dla policjantów i nagrywanie ich interwencji. To pierwsze jest już wprowadzane, drugie dopiero testowane.
Autor: tmw/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24