Radny PO ze Smołdzina (woj. pomorskie) podejrzewany jest przez prokuraturę, że gwałcił i molestował 13-letnią córkę sąsiadów. Piotr Z. został aresztowany na dwa miesiące, a słupska Platforma skierowała już wniosek o usunięcie go z partii.
O podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez sąsiada poinformowali rodzice dziewczynki. Gdy ich przypuszczenia zostały wstępnie potwierdzone, policja zatrzymała 45-latka z Żelaza. Radny ze Smołdzina został zatrzymany w piątek przez policję i przesłuchany w słupskiej prokuraturze rejonowej.
Podejrzenia o pedofilię okazały się na tyle poważne, że prokuratura zwróciła się z wnioskiem o aresztowanie Piotra Z. - Sąd zgodził się z naszym wnioskiem i zastosował wobec niego areszt na dwa miesiące - informuje Renata Krzaczek-Śniegocka, zastępca słupskiego prokuratora rejonowego.
Wyleci z PO
Radny PO jeszcze nie został formalnie oskarżony, ale lokalna Platforma już stwierdziła, że nie chce go w swoich szeregach. Wniosek o wykluczenie go z partii został już wystosowany przez członków słupskiej Platformy Obywatelskiej.
- To są standardy, które obowiązują od zawsze w Platformie Obywatelskiej. My staramy się na tego typu sytuacje, oskarżenia reagować natychmiast - mówi Agnieszka Pomaska, posłanka PO. - Pan Piotr Z. nie ma możliwości samemu zareagować - jak wiemy, znajduje się w areszcie - w związku z tym my podejmujemy tę decyzję za niego - dodaje.
Jak wyjaśnia, był on członkiem Platformy od dwóch lat. Do partii zapisał się po wyborach, już po tym, jak został radnym. W zbliżających się wyborach samorządowych nie był brany pod uwagę jako kandydat na żadne stanowisko.
Źródło: gp24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24