Przedstawiciele Komitetu Protestacyjnego Porozumienia Zawodów Medycznych zadeklarowali, że podtrzymują poparcie dla protestu głodowego lekarzy rezydentów i widzą potrzebę bardziej "radykalnych" działań.
Komitet Protestacyjny Porozumienia Zawodów Medycznych (PZM) to podmiot, który powstał wraz z rozpoczęciem protestu głodowego lekarzy rezydentów. PZM tworzy zaś kilkanaście związków i organizacji zrzeszających pracowników służby zdrowia.
- Zapoznaliśmy się dziś z tym urobkiem, który mają lekarze rezydenci. Daliśmy im jasny sygnał że dalej popieramy protest głodowy lekarzy rezydentów. Postanowiliśmy zacząć działać bardziej radykalnie - powiedział dziennikarzom po zakończeniu spotkania Cezary Staroń z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Techników Medycznych. Dodał, że Komitet podjął w środę pewne "decyzje", których jednak na razie nie upubliczni. Kolejne spotkanie odbędzie się w poniedziałek. Staroń, pytany o środowe rozmowy premier z rezydentami, podczas których Beata Szydło złożyła im propozycję prac nad postulatami protestujących w specjalnym zespole roboczym odparł: - Mamy nadzieję, że PZM także przystąpi do rozmów.
Przypomniał, że PZM złożyło w Sejmie obywatelski projekt ustawy o wynagrodzeniach pracowników medycznych. Zebrano pod nim prawie 240 tys. podpisów. Projekt przewiduje, że minimalne wynagrodzenia pracowników medycznych byłyby wyższe niż w uchwalonej niedawno, rządowej ustawie, a tempo dochodzenia do docelowej wysokości stawek - szybsze.
Pracownicy służby zdrowia walczą obecnie o wzrost finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 procent przez najbliższe dziesięć lat. Lekarze chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.
Autor: kc\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24