Czy Janusz Palikot znieważył głowę państwa, mówiąc, że Lech Kaczyński to "chora psychopatyczna postać"? Zbada to stołeczna prokuratura. Śledztwo wszczęto z doniesienia posłów PiS.
Postępowanie wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów, po postępowaniu sprawdzającym. W listopadzie kilku posłów PiS złożyło zawiadomienie po tym, jak Palikot powiedział o Lechu Kaczyńskim: "To chora psychopatyczna postać". Według nich, poseł dopuścił się przestępstwa publicznego znieważenia prezydenta. Posłowie PiS domagają się od wymiaru sprawiedliwości "wyznaczenia granicy prawnej ochrony prezydenta".
Pierwotnie zawiadomienie trafiło do prokuratury na Śródmieściu, ale przekazano je na Mokotów, gdzie siedzibę ma TVN24, która wyemitowała inkryminowane słowa Palikota. Prokuratura wystąpiła do stacji o to nagranie.
3 lata za obrazę głowy państwa
Artykuł 135 Kodeksu karnego mówi: "Kto publicznie znieważa prezydenta RP podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech". Jest to przestępstwo ścigane z urzędu.
To nie pierwszy raz, gdy elokwencja posła PO budzi wątpliwości organów ścigania. Na początku grudnia warszawska prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo ws. innej wypowiedzi Palikota, który oświadczył w lipcu, że uważa Lecha Kaczyńskiego "za chama". Śledztwo umorzono "wobec stwierdzenia, iż czyn nie zawiera znamion przestępstwa".
Z kolei warszawski sąd okręgowy uznał, że pisanie o prezydencie i jego bracie Jarosławie per "Kaczory" nie jest znieważeniem głowy państwa.
kaw/bea
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kontrowersyjna wypowiedź Palikota/TVN24, PAP