Psycholog: To mogło się zacząć znacznie wcześniej. Może już nie widział dla siebie wyjścia

Mężczyzna ranił żonę, a potem zastrzelił się z broni służbowej
Mężczyzna ranił żonę, a potem zastrzelił się z broni służbowej
Źródło: tvn24

Dzisiejsza sytuacja mogła się zacząć znacznie wcześniej - uważa psycholog Tomasz Kozłowski. W TVN24 mówił też, że specyfika pracy takich osób powoduje, że są stale narażone na duży stres. - Jeśli nie sięgają po pomoc psychologiczną, to ten stres może się nawarstwić - dodał.

Zdaniem Kozłowskiego, bardzo często osoby, które pracują w służbach mundurowych są obarczone społeczną etykietą twardych ludzi. - Oni mają z tego powodu większe trudności, żeby się przyznać do kłopotów psychologinczych niż przeciętny obywatel. Właśnie dlatego dzisiejsza sytuacja mogła się zacząć znacznie wczesniej - ocenił psycholog.

Bez wyjścia

Kozłowski podkreślił też, że specyfika pracy takich osób powoduje, że są stale "narażone na duży stres i jeśli nie sięgają po pomoc psychologiczną, to ten stres może się nawarstwić".

- Poza tym osoby w tym wieku mają często trudności z wymogami życia. One często sięgają po ten ostateczny środek w efekcie nieporadzenia sobie z wymaganiami życia. To jest tak, że albo nie radzi sobie człowiek z wymaganiami otoczenia, albo z tym co dzieje się wewnątrz niego - powiedział Kozłowski.

I dodał: - To, że nastąpił atak agresji wobec żony mógł być kroplą, która przelała czarę. Mogło to budzić poważne poczucie winy. Być może ten człowiek nie widział już dla siebie innego wyjścia - zaznaczył Kozłowski.

Ranił żonę

Policjant, który zranił nożem żonę, a następnie zabarykadował się w mieszkaniu na warszawskiej Pradze Północ, zastrzelił się z broni służbowej kilka godzin przed wejściem do mieszkania antyterrorystów - poinformowała Komenda Stołeczna Policji. Wcześniej ranił nożem swoją żonę. Kobieta została przewieziona do szpitala. Ma rany pleców i klatki piersiowej, jest operowana.- Mężczyzna targnął się na swoje życie. W momencie, kiedy policjanci wkroczyli do mieszania, na pomoc było już za późno (...). Zastrzelił się. Miał broń służbową - powiedział dziennikarzom rzecznik komendanta stołecznego policji asp. Mariusz Mrozek. Dodał, że ze wstępnych ustaleń lekarza wynika, że zgon nastąpił kilka godzin przed interwencją policji.

Autor: mn/ ola / Źródło: tvn24.pl, TVN24

Czytaj także: