Koalicja ma się dobrze. Premier od początku wiedział, że w tej sprawie jesteśmy różni i "poszanowanie tej różnicy od początku było" - tak szef klubu PSL Jan Bury skomentował uchwalenie w piątek - głosami PSL i opozycji - ustawy o okręgach sądowych. PO liczy na to, że ustawę da się poprawić w Senacie. Zadowolony jest SLD, a PiS uważa, że "zwyciężył rozsądek".
Bury powiedział po głosowaniu dziennikarzom: - Chcieliśmy od początku, by ta ustawa nie musiała dzielić posłów, by nie musiała dzielić klubów, bo Polska lokalna jest jedna, Polska powiatowa jest jedna, w tej Polsce pracują, żyją normalni polscy obywatele, którzy są sympatykami różnych partii politycznych - ocenił. Podkreślił, że obywatelski projekt wspierali członkowie różnych partii, dla których najważniejsza była "obrona Polski lokalnej przed odzieraniem na kawałki". - Likwidacja tych 79 sądów była od początku niepotrzebną reformą i niepotrzebną awanturą, i dziś widać, że w ogóle nie zmieniła funkcjonowania sądów - ocenił Bury.
Problemy są, ale...
Bury zaznaczył, że jest świadom różnego rodzaju problemów dotyczących sądownictwa. - Ale reformowanie trzeba zacząć z innej strony, od wielkich sądów, wielkich aglomeracji, od przewlekłości w kilkunastu dużych procesach, od poprawiania procedur karnych, cywilnych, administracyjnych - przekonywał. - W tych sprawach dla nowego ministra (Marka) Biernackiego nasz klub będzie udzielał pełnego poparcia - dodał. Bury mówił, że w jego ocenie reforma sądownictwa rozpoczęta przez byłego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, była "nieudana, niepotrzebna i zbyt kosztowna". - Oszczędności żadnych, korzyści nie ma, a awantura była niepotrzebna - podsumował.
Zadowoleni
- To nie jest sukces, to jest wynik zdecydowania PSL i poparcia samorządu terytorialnego. Powiedzieliśmy, że zgody PSL nie ma, wiedział o tym doskonale koalicjant - powiedział z kolei Marek Sawicki z PSL. Według byłego ministra rolnictwa, "był czas na to, żeby prowadzić dyskusję". - Wytrwali jako PO do ostatnigo dnia, dziś Sejm zdecydował, ale to jeszcze nie koniec. Czekamy co będzie w Senacie, choć na mój nos wiele tam zmienić nie można. Najważniejszy będzie pan prezydent - albo podpisze, albo skieruje do Trybunału. Nie sądzę, żeby prezydent wetował tę ustawę - powiedział Sawicki.
Czas na Senat
Z kolei Andrzej Halicki z PO zaznaczył, że Platforma będzie chciała poprawić w Senacie ustawę przywracającą 79 sądów rejonowych. - Moim zdaniem będziemy tę ustawę poprawiać w Senacie - powiedział Halicki. Jak ocenił, ustawa w obecnym kształcie zawiera regulacje, które uniemożliwiają funkcjonowanie sądów. Przekonywał, że gdyby ustawa obywatelska weszła w życie, musiałaby podlegać ciągłym nowelizacjom, bo zawiera szczegółowe zapisy dotyczące geograficznych granic okręgów sądowych. - Są drogi prawne, aby ta ustawa nie funkcjonowała nawet, gdyby wyszła z Sejmu - stwierdził Halicki. Nie sprecyzował, czy chodzi mu o możliwość zawetowania tej ustawy (lub skierowania jej do trybunału Konstytucyjnego) przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Apelował do polityków wszystkich opcji o uspokojenie nastrojów.
Miller: Dobrze się stało
Zadowolenie z decyzji Sejmu wyraził też szef SLD Leszek Miller. - Oczywiście - dobrze się stało, że ustawa została uchwalona, bo Sojusz Lewicy Demokratycznej głosował za projektem, wbrew rozmaitym plotkom, które także i w Sejmie miały miejsce, że będziemy głosować inaczej - powiedział Miller w piątek dziennikarzom w Sejmie. W czwartek w mediach pojawiły się informacje o ustaleniu między liderem Sojuszu a politykami PO, polegającym na tym, że SLD pomoże PO odrzucić ustawę w zamian za odwołanie Ryszarda Kalisza z funkcji szefa komisji sprawiedliwości. Lider SLD mówił, że jego klub głosując za uchwaleniem ustawy o okręgach sądowych, kierował się nie tylko opiniami ekspertów w tej sprawie, ale też głosami samorządowców. - Gdziekolwiek się nie pojawiłem w rozmaitych powiatach, gminach i o to pytałem, wszyscy twierdzili, że jest to złe rozwiązanie. (...) Jest to po pierwsze wydłużenie drogi obywatela do sądu, a po drugie, że w wielu powiatach odebrano to jako próbę obniżenia rangi samorządu lokalnego - podkreślił Miller. Według niego jeśli Bronisław Komorowski zdecyduje się na weto, w Sejmie nie będzie większości (trzech piątych głosów), która byłaby w stanie odrzucić to weto.
"Zwyciężył rozsądek"
Według PiS wbrew stanowisku Platformy Obywatelskiej, wbrew pokrzykiwaniu premiera Donalda Tuska, zwyciężył rozsądek - uważa Andrzej Duda. Z kolei rzecznik partii Adam Hofman, komentując sprawę, ocenił: "rząd się sypie, rząd się popruł zupełnie, wprowadza chaos w Polsce i to widać dziś na sali sejmowej". Według Dudy uchwalenie w piątek przez Sejmu ustawy cofającej reformę Jarosława Gowina świadczy o tym, że "PSL się opamiętał i jednak widzi, że daleko z Platformą i jej metodami niszczenia kraju nie zajdzie". - To pokazuje, co Platforma z Polską robi - Platforma niszczy Polskę. Powtarzam to cały czas - nie mam co do tego żadnych wątpliwości - to jest niszczenie naszego kraju, to jest przenoszenie wszystkiego do wielkich metropolii, ale to oznacza niszczenie Polski powiatowej - ocenił Duda. Wyraził także nadzieję, że do uchwalonej przez Sejm ustawy senatorowie podejdą "z refleksją". - A ta refleksja będzie nad tym, że setki tysięcy obywateli podpisały ten projekt, żądając tego, by pozostawiono im ich instytucje, czyli sądy w powiatach - przekonywał.
231 posłów z: PSL, PiS, RP, SLD i SP poparło w piątek ustawę przywracającą 79 sądów rejonowych zniesionych reformą Jarosława Gowina. Przeciw ustawie głosowało 200 posłów, w tym 197 z PO; jeden poseł Platformy wstrzymał się od głosu. Ludowcy byli "za".
Autor: mn//bgr / Źródło: tvn24pl, TVN24, PAP