Przyczyny tragedii CASY najwcześniej za dwa miesiące

Dopiero za dwa - trzy miesiące będą znane przyczyny katastrofy samolotu CASY
Dopiero za dwa - trzy miesiące będą znane przyczyny katastrofy samolotu CASY
Źródło: TVN24 (fot. tvn24.pl)

Śledczy analizują dane z czarnej skrzynki samolotu CASA, który rozbił się w Mirosławcu - oświadczył podpułkownik Zbigniew Drozdowski na wspólnej konferencji z Bogdanem Klichem. MON poinformował, że pierwszy protokół ze śledztwa w sprawie ubiegłotygodniowej katastrofy poznamy za dwa-trzy miesiące.

- Przynajmniej dwa - trzy miesiące potrwa ustalanie przyczyn tragedii - płk. Zbigniew Drozdowski

- Przynajmniej dwa - trzy miesiące potrwa ustalanie przyczyn tragedii - płk. Zbigniew Drozdowski

Wszystkie materiały z miejsca tragedii zostały zebrane. Czynności procesowe prowadziło ośmiu prokuratorów. Zakończyli oni oględziny miejsca katastrofy samolotu CASY. Dwa - trzy tygodnie może potrwać identyfikacja zwłok wojskowych, którzy zginęli w katastrofie samolotu CASY.

Badają czarną skrzynkę

Komisja Badania Wypadków Lotniczych i przedstawiciele producenta samolotu przystąpili do analizy danych zarejestrowanych na czarnej skrzynce. Dane z rejestratora parametrów lotu posłużą do analizy trajektorii lotu, komisja porówna zapisane dane z zebranymi szczątkami maszyny. Wszystkie fragmenty samolotu zostały przewiezione do hangaru.

Szef komisji zaapelował do mediów o spokój i rozwagę. - Czujemy nacisk ze strony mediów. To nie stwarza komfortu do pracy. Po zakończeniu prac przedstawimy protokół zatwierdzony przez szefa resortu obrony narodowej. Jest za wcześnie, aby mówić o przyczynach wypadku CASY. Dopiero za dwa - trzy miesiące możemy wydać pierwszy protokół ze śledztwa - powiedział płk. Zbigniew Drozdowski. Podczas konferencji p[rasowej złożył kondolencje członkom rodzin wojskowych, którzy zginęli w katastrofie samolotu.

Kłótnia z katastrofą w tle

Bogdan Klich odniósł się także do tematu spóźnionego powiadomienia prezydenta o tragedii pod Mirosławiem. - Zbyt późne powiadomienie prezydenta o wypadku samolotu CASA to nie wina wojska - poinformował szef MON. Klich przekonuje, że sposób powiadamiania Biura Bezpieczeństwa Narodowego obowiązuje już od kilku lat. – Jak do tej pory system działał sprawnie. Armia zastosowała się do zaleceń procedury – podkreślił Klich. - Jest rzeczą nieodpowiednią, że ośrodki władzy politycznej rozpoczynają spór, w czasie gdy trwa żałoba narodowa – zauważył minister.

Pośmiertne awanse dla lotników

Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP

Czytaj także: