Śledczy analizują dane z czarnej skrzynki samolotu CASA, który rozbił się w Mirosławcu - oświadczył podpułkownik Zbigniew Drozdowski na wspólnej konferencji z Bogdanem Klichem. MON poinformował, że pierwszy protokół ze śledztwa w sprawie ubiegłotygodniowej katastrofy poznamy za dwa-trzy miesiące.
Wszystkie materiały z miejsca tragedii zostały zebrane. Czynności procesowe prowadziło ośmiu prokuratorów. Zakończyli oni oględziny miejsca katastrofy samolotu CASY. Dwa - trzy tygodnie może potrwać identyfikacja zwłok wojskowych, którzy zginęli w katastrofie samolotu CASY.
Badają czarną skrzynkę
Komisja Badania Wypadków Lotniczych i przedstawiciele producenta samolotu przystąpili do analizy danych zarejestrowanych na czarnej skrzynce. Dane z rejestratora parametrów lotu posłużą do analizy trajektorii lotu, komisja porówna zapisane dane z zebranymi szczątkami maszyny. Wszystkie fragmenty samolotu zostały przewiezione do hangaru.
Szef komisji zaapelował do mediów o spokój i rozwagę. - Czujemy nacisk ze strony mediów. To nie stwarza komfortu do pracy. Po zakończeniu prac przedstawimy protokół zatwierdzony przez szefa resortu obrony narodowej. Jest za wcześnie, aby mówić o przyczynach wypadku CASY. Dopiero za dwa - trzy miesiące możemy wydać pierwszy protokół ze śledztwa - powiedział płk. Zbigniew Drozdowski. Podczas konferencji p[rasowej złożył kondolencje członkom rodzin wojskowych, którzy zginęli w katastrofie samolotu.
Kłótnia z katastrofą w tle
Bogdan Klich odniósł się także do tematu spóźnionego powiadomienia prezydenta o tragedii pod Mirosławiem. - Zbyt późne powiadomienie prezydenta o wypadku samolotu CASA to nie wina wojska - poinformował szef MON. Klich przekonuje, że sposób powiadamiania Biura Bezpieczeństwa Narodowego obowiązuje już od kilku lat. – Jak do tej pory system działał sprawnie. Armia zastosowała się do zaleceń procedury – podkreślił Klich. - Jest rzeczą nieodpowiednią, że ośrodki władzy politycznej rozpoczynają spór, w czasie gdy trwa żałoba narodowa – zauważył minister.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 (fot. tvn24.pl)