Potrącił wózek, zginęło dziecko. Policja zatrzymała podejrzewanego

Policja szuka kierowcy białego SUV-a
Zatrzymano mężczyznę podejrzewanego o potrącenie wózka z dzieckiem pod Sochaczewem
Źródło: TVN24

Policja zatrzymała 61-letniego mężczyznę podejrzewanego o spowodowanie wypadku w Przęsławicach w powiecie sochaczewskim na Mazowszu. Młodszy aspirant Aleksandra Calik z zespołu prasowego mazowieckiej policji przekazała, że w piątek wieczorem kierowca potrącił wózek z 15-miesięcznym dzieckiem. Dziewczynka nie żyje.

Do wypadku doszło w Wielki Piątek po godzinie 18 w Przęsławicach. Młodszy aspirant Aleksandra Calik z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu poinformowała tvn24.pl w sobotę rano, że kierowca, prawdopodobnie białego SUV-a potrącił wózek z 15-miesięcznym dzieckiem prowadzonym przez ojca. Mimo reanimacji dziewczynki nie udało się uratować.

Calik przekazała tvn24.pl, że ojciec szedł poboczem z dwójką dzieci. 15-miesięczna dziewczynka była w wózku. Dodała, że mężczyzna i drugie dziecko nie odnieśli obrażeń.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Policja zatrzymała podejrzewanego kierowcą

Jak relacjonowała Calik, sprawca odjechał z miejsca zdarzenia. Komenda Powiatowa Policji w Sochaczewie przekazała, że w sobotę około południa podejrzewany o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym został zatrzymany. To 61-letni mężczyzna pochodzący z Warszawy.

"Do sprawy zabezpieczony został również samochód, którym prawdopodobnie mężczyzna poruszał się w chwili zdarzenia" - poinformowała policja.

Policja szukała kierowcy białego SUV-a
Policja szukała kierowcy białego SUV-a
Źródło: KPP Sochaczew

"Jesteśmy wszyscy wstrząśnięci"

Według świadków, sprawca wypadku poruszał się samochodem marki Infiniti QX30.

- Teraz okres świąt i taki okres wyciszenia, a tu taka tragedia. Jesteśmy wszyscy wstrząśnięci - powiedział TVN24 sołtys Przęsławic Jarosław Nowakowski. - Wiemy, że policja dociera do różnych nagrań wideo, z samochodu, z kamer - powiedział.

Jeden z mieszkańców ocenił, że odcinek drogi jest niebezpieczny, a kierowcy "rozpędzają się" na nim.

Czytaj także: