Profesor Andrzej Rychard, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, powiedział, że minister Przemysław Czarnek "już realizuje swoje groźby finansowe" i "obciął część dodatkowego finansowania, które inne instytuty dostały". - Dobry wizerunek polskiej nauki jest niszczony przez cenzorskie zapędy władzy - stwierdził profesor.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek pod koniec kwietnia skrytykował słowa profesor Barbary Engelking na temat postaw Polaków w obliczu Holokaustu. Engelking kieruje Centrum Badań nad Zagładą Żydów działającej w ramach Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk.
Minister zapowiedział wtedy: - Ja, oczywiście, nie zamierzam wpływać w żaden sposób na politykę kadrową Instytutu Socjologii Polskiej Akademii Nauk - nie jest to moja rola. Natomiast na pewno będę rewidował swoje decyzje finansowe, bo ja nie będę finansował na większą skalę instytutu, który utrzymuje tego rodzaju ludzi, którzy po prostu obrażają Polaków.
Swoje słowa o "rewidowaniu decyzji finansowych" powtórzył w Polskim Radiu we wtorek.
Rychard: dobry wizerunek polskiej nauki jest niszczony przez cenzorskie zapędy
Profesor Andrzej Rychard, socjolog, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii PAN rozmawiał w środę z reporterką TVN24.
- Myślałem, że pan minister będzie się jakoś wygaszał, a niestety widzę, że się rozpędza. To jest bardzo niedobry znak, dla nas było czymś niezmiernie ważnym to wsparcie ze strony szerokiego środowiska naukowego, bo ono pokazuje, że to, co się nam zdarzyło, czyli w istocie próba cenzurowania wolnych badań naukowych przez władzę, dotyka całe środowisko naukowe - mówił.
Jak dodał "to się zaczyna od badań dotyczących zagłady Żydów, ale może dotyczyć wielu różnych trudnych tematów, nawet w naszym instytucie są takie tematy - uchodźcy, choroby rzadkie, migracje, płeć kulturowa czyli gender". - Środowisko trafnie wyczuwa, że to jest kwestia o znaczeniu ogólniejszym. Wobec takich prób ograniczenia wolności naukowych trzeba bardzo protestować - podkreślił.
Rychard mówił, że "Polska i polska nauka - między innymi także dzięki badaniom nad zagładą Żydów - została bardzo doceniona, że potrafi zmierzyć się z trudną przeszłością". - I to sprzyja dobremu wizerunkowi Polski. Ten wizerunek jest w tej chwili niszczony przez takie cenzorskie zapędy władzy - powiedział.
Rychard: minister już realizuje swoje groźby finansowe
Rychard powiedział, że "minister niestety już realizuje swoje groźby finansowe". - Obciął nam jakąś część dodatkowego finansowania, które inne instytuty dostały - poinformował profesor.
- Powiedział, że będzie rewidował swoje decyzje finansowe i zrewidował. Wszystkie instytuty dostały dodatkowe pieniądze na pokrycie wymaganych prawem kosztów podwyżek minimalnych płac w nauce. Musieliśmy te podwyżki zrobić i wystąpiliśmy, podobnie jak inni, o pieniądze. W naszym przypadku o kwotę 813 tysięcy złotych - mówił.
- Nie dostaliśmy ani grosza jako praktycznie jedyny instytut w Polskiej Akademii Nauk. To jest prosty komunikat, że minister te groźby realizuje. I tylko dzięki wsparciu władz PAN nie popadamy w większy deficyt - podkreślił Rychard.
Zapytaliśmy resort edukacji o powody nieprzyznania pieniędzy Instytutowi Filozofii i Socjologii. Czekamy na odpowiedź.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24