Pewnie obywatele będą musieli poczekać na rozstrzygnięcie ich spraw - mówiła I prezes Sądu Najwyższego w Sejmie, komentując uchwalenie przez Izbę nowej ustawy o Sądzie Najwyższym. Niewielu posłów przysłuchiwało się przemówieniu Małgorzaty Gersdorf. Politycy opozycji uczestniczyli w tym czasie w demonstracji przed Pałacem Prezydenckim. Dołączyli do osób protestujących przeciwko zmianom w sądownictwie.
W czwartek wieczorem Sejm omawiał informację I prezes SN o działalności Sądu Najwyższego w 2016 roku. Uchwalona przez Sejm nowa ustawa o Sądzie Najwyższym autorstwa posłów PiS trafiła już do Senatu, który ma się nią zająć w piątek. W czwartek wieczorem senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji zaopiniowała przyjęcie ustawy bez poprawek.
Wprowadzane przez PiS zmiany przewidują między innymi utworzenie trzech nowych Izb SN, w tym Izby Dyscyplinarnej, zmiany w trybie powoływania sędziów Sądu Najwyższego i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku. Opiniując te rozwiązania, Sąd Najwyższy wskazał, że ustawa prowadzi do kolizji z zasadami podziału i równowagi władz, niezależności sądów i niezawisłości sędziów, przez co dochodzi do braku gwarancji prawa do sądu.
Podczas przemówienia w Sejmie kilkoro posłów
- W uchwalonej ustawie Sąd Najwyższy został pozbawiony możliwości oceny aktów prawnych - podkreślała Gersdorf w swoim wystąpieniu w Sejmie. Jej przemówieniu przysłuchiwało się tylko kilkoro posłów. W tym czasie kluby opozycyjne brały udział w demonstracji pod Pałacem Prezydenckim.
W swoim wystąpieniu Gersdorf mówiła między innymi, że nie ma przewlekłości postępowania w Sądzie Najwyższym. - Średnia rozstrzygania spraw to 7 miesięcy. To bardzo dobra średnia na tle krajów europejskich - dodała. Przypomniała, że SN uznawał, że wprawdzie jurysdykcja Trybunału Konstytucyjnego co do uznawania ustaw za niezgodne z konstytucją jest wyłączna, ale zarazem przyjęto, że nie eliminuje to niestosowania przez sądy przepisów tożsamych z wcześniej uchylonymi przez TK.
Komentarze posłów po wystąpieniu Gersdorf
Marek Ast (PiS) mówił, że informacja Sądu Najwyższego za 2016 roku jest dowodem na to, że wymiar sprawiedliwości, w tym SN należy zreformować. Dodał, że od wielu tygodni "totalna opozycja" próbuje stworzyć wrażenie zagrożenia wokół reformy wymiaru sprawiedliwości, podobnie jak podczas reformy Trybunału Konstytucyjnego w 2016 roku.
Według niego ze strony środowiska sędziowskiego, w tym SN, które ma być z definicji apolityczne i nie opowiadać się po jakiejkolwiek stronie sceny politycznej, nie popłynął wówczas sygnał uspokajający, że parlament ma prawo stanowić prawo, a koalicyjna większość realizować obietnice wyborcze. - Wręcz przeciwnie, mieliśmy do czynienia w zeszłym roku z Kongresem Sędziów Polskich, z którego popłynął sygnał, że sędziowie są "nadzwyczajną kastą" - podkreślał poseł PiS.
Zofia Czernow (PO) mówiła, że czwartek to "czarny dzień" dla niezależności polskiego sądownictwa, bo nowa ustawa znacznie ograniczyła kompetencje Sądu Najwyższego i nie wiadomo na przykład, kto będzie teraz badał kasacje. Według niej, SN bardzo dobrze wykonywał swe zdania w 2016 roku. Zdaniem Czernow, Izba Dyscyplinarna będzie "rodzajem presji na środowisko sędziowskie".
- Dziękujemy za działalność profesor Gersdorf, dziękujemy sędziom i pracowników SN - powiedziała Czernow, dodając że to "mowa pogrzebowa nad niezależnym organem, jakim jeszcze krótko będzie SN". Wręczyła również prezes Gersdorf kwiaty.
"Pewnie obywatele będą musieli poczekać"
Grzegorz Długi (Kukiz'15) uznał, że pewnym chichotem historii jest, że informacja o pracach Sądu Najwyższego została przedstawiona w dniu, w którym Sejm podjął "kontrowersyjne decyzje". - To nie jest dobry dzień dla polskiego wymiaru sprawiedliwości, dla SN to nie jest dobry dzień dla reformy wymiaru sprawiedliwości, bo dzisiaj nie zrobiliśmy reformy, tylko amputację - podkreślał. - Nie ma najmniejszego sensu, byśmy dzisiaj dyskutowali o sprawach prawniczych, bo niestety polityka przykryła je - powiedział, uzasadniając, dlaczego nie będzie się odnosił do informacji na temat Sądu Najwyższego.
- Czemu tak boicie się Izby Dyscyplinarnej? - pytali posłowie PiS. - Nie boimy się tej Izby - odpowiedziała Gersdorf. - My nie chcemy tylko, żeby Izba Dyscyplinarna wyrastała poza inne izby - dodała. Podkreśliła, że ta Izba nie będzie składała informacji Sejmowi, a jej prezes jest wyłączony spod oceny I prezesa. - Nie rozumiem, że tak państwo ukształtowaliście tę Izbę. Wygląda na to, że jest to Sąd Najwyższy przy Izbie Dyscyplinarnej - powiedziała.
Na pytanie, co stanie się ze sprawami zawisłymi przed SN w związku z nową ustawą, Gersdorf odparła: - Sprawy są wyznaczone do października. Nie wiem, jak mają wyglądać dwie nowe izby, nie wiadomo czym mają się zajmować.
- Pewnie obywatele będą musieli poczekać na rozstrzygnięcie ich spraw - dodała.
- Nie wiem, czy ustawodawca zamierza utrzymać kompetencje badania przez Sąd Najwyższy kasacji i skarg kasacyjnych - podkreślała Gersdorf, powołując się na wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości, że mają być powołane sądy kasacyjne. - Rola i znaczenie Sądu Najwyższego będzie miało chyba inny charakter - zakończyła I prezes.
Statystyki działań Sądu Najwyższego
W 2016 roku Sąd Najwyższy rozpoznał więcej spraw niż ich wtedy wpłynęło, zmniejszono też - i tak niedużą - zaległość z poprzedniego roku. W 2016 roku sędziowie SN (na koniec roku orzekało ich 83 - w czterech izbach: Cywilnej, Karnej, Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych oraz Wojskowej) rozpatrzyli ogółem 11 tysięcy 427 spraw. Wpłynęło zaś 11 tysięcy 102 sprawy. W 2016 roku SN odnotował mniejszy wpływ spraw niż w 2015 roku. Najwięcej rozpatrzono skarg kasacyjnych i kasacji w sprawach cywilnych i karnych - 7859 (w 2015 roku - 7554), 1151 różnych zażaleń (w 2015 roku - 1022) oraz 165 zagadnień prawnych (w 2015 roku - 154).
W 2016 roku do Sądu Najwyższego wpłynęło 61 spraw dotyczących przewinień dyscyplinarnych sędziów. To nieco mniej niż w ostatnich dwóch latach (w 2014 było ich 70, w 2015 - 82), ale więcej niż w 2013 roku, gdy były 43 sprawy. W 2016 roku rozstrzygnięto 62 takie sprawy (w 2015 - 82, w 2014 - 69, a w 2013 - 46). Trzech sędziów wydalono z zawodu.
Autor: bpm//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24