Prokurator Remigiusz Krynke zwrócił się o wyłączenie go od prowadzenia postępowanie sprawdzającego ws. braku publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca - poinformowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Krynke przejął sprawę po prokuratorze Tomaszu Nowickim, który - według informacji tvn24.pl - chciał wszcząć śledztwo w tej sprawie.
Prokuratura Okręgowa Warszawa - Praga poinformowała w komunikacie, że prokurator Remigiusz Krynke, delegowany 4 kwietnia b.r. z Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Południe do Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga w Warszawie, zwrócił się 18 kwietnia o wyłączenie go od prowadzenia postępowania sprawdzającego w sprawie zaniechania przez funkcjonariuszy publicznych, w tym Prezes Rady Ministrów, publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca b.r. W komunikacie dodano, że "jest to jedno w wielu postępowań, które prokurator Krynke przejął, obejmując w Wydziale Śledczym cały referat po prokuratorze Tomaszu Nowickim (przeniesionym do Wydziału do spraw Przestępczości Gospodarczej, aby wzmocnić ten wydział)".
Prokuratura informuje, że "we wniosku o wyłączenie z postępowania prokurator Krynke wskazał, że z powodu politycznego podłoża sprawy naraził się na ataki mediów, które mają na celu zdyskredytowanie jego kompetencji, a także bezpodstawnie podważają jego niezależność i bezstronność. Napisał m.in.: "Z uwagi na doniosły charakter przedmiotowej sprawy, jak również mając na uwadze konieczność wykluczenia jakichkolwiek, nawet najbardziej nietrafnych i nieuzasadnionych, podejrzeń w zakresie bezstronności jej referenta uprzejmie proszę o wyłączenie mnie z udziału w przedmiotowej sprawie". Prokuratura Okręgowa Warszaw-Praga poinformowała, że wniosek prokuratora Krynke został uwzględniony, a sprawa przekazana naczelnikowi Wydziału Śledczego. "Jednocześnie podkreślenia wymaga fakt, że zmiany personalne nie mają wpływu na tok i wynik prokuratorskich postępowań. Są one prowadzone z należytą starannością i w sposób kompetentny przez niezależnych prokuratorów" - dodano w komunikacie.
Ukarany przez przełożonych
Jak ustalili dziennikarze śledczy tvn24.pl, Krynke tytuł prokuratora uzyskał w 2012 roku i od tamtej pory prowadził śledztwa na najniższym szczeblu prokuratury, w rejonie dla warszawskiej dzielnicy Praga Południe. Aplikację robił wraz z obecnie pełniącym obowiązki szefem Prokuratury Okręgowej. - Prokuratorzy Blachowski i Krynke odbywali aplikację na tym samym roku - potwierdziła nam rzeczniczka praskiej prokuratury Renata Mazur. Pełniący obowiązki szefa praskiej prokuratury pracował wcześniej w Grodzisku Mazowieckim, gdzie szybko awansował do stanowiska szefa Prokuratury Rejonowej. Inaczej potoczyły się losy prokuratora Krynkego, który w krótkiej karierze zdążył zostać ukarany przez przełożonych.
"Prokurator okręgowy wytknął panu prokuratorowi Krynke uchybienia w wykonywaniu czynności w dwóch śledztwach (...). W tym przypadku prokuratorowi zarzucono obrazę przepisu par. 245 i 248 regulaminu. Z uwagi na stwierdzenie, iż obraza ta nie była rażąca Prokurator Okręgowy nie wystąpił o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego" - odpowiedziała na pytania tvn24.pl Renata Mazur.
Sformułowania te oznaczają, że - zdaniem swoich przełożonych - Krynke opieszale prowadził dwa powierzone mu śledztwa. Choć nie stanął przed sądem dyscyplinarnym, to jednak kara "wytyku" została odnotowana w jego dokumentach personalnych. Jak sprawdziliśmy u byłych szefów warszawskich prokuratur okręgowych (oraz kilku innych w kraju) do niedawna nie był możliwy awans prokuratora, który miał w swojej historii "wytyki". Zapytaliśmy więc, jak był możliwy taki skok w karierze prokuratora Krynkego (z prokuratury rejonowej do okręgowej - red.)? Odpowiedzi nie otrzymaliśmy.
Prokurator wyrzucony z wydziału
Autor: js/ja / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24