Syn wiceszefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Bogdana Sakowicza, dostał po znajomości pracę w Straży Granicznej - informuje "Fakt". Miał on ledwo przejść testy psychologiczne i - według informatorów dziennika - zdał je tylko dzięki interwencji przełożonych. Jak potwierdził portal tvn24.pl, anonimy ze zgłoszeniami dotyczącymi sprawy trafiły do komórek wewnętrznych Straży Granicznej, a także samego CBA.
Syn wiceszefa CBA Bogdana Sakowicza, Marcel, według informacji "Faktu" miał zostać zatrudniony w podlaskim oddziale Straży Granicznej dzięki interwencji przełożonych.
Według ustaleń dziennika, pierwszy raz próbował wstąpić do Straży Granicznej na początku 2017 roku. Nie przeszedł wówczas jednak badań psychologicznych.
Informatorzy "Faktu" twierdzą, że w sprawie syna wiceszefa CBA miał interweniować sam ówczesny szef Straży Granicznej, generał Marek Łapiński. Łapiński dziś pełni funkcję wiceministra obrony narodowej.
"Zazwyczaj na kurs oficerski długo się czeka"
Drugi raz syn wiceszefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego miał podejść do testów kilka miesięcy później i - jak donosił "Fakt" - ledwo je zdał. Do służby przyjęto go w grudniu 2017 roku, trafił do podlaskiego oddział formacji.
Cytowany przez "Fakt" informator znający kulisy sprawy powiedział, że syn wiceszefa CBA powinien być teraz na kursie oficerskim w Kętrzynie. Rozmówca dziennika przyznał również, że to dość szybko, bo "zazwyczaj na kurs oficerski długo się czeka".
Inne źródło, na które powołuje się dziennik, twierdzi, że o sprawie kariery syna Bogdana Sakowicza w podlaskiej Straży Granicznej wie Biuro Spraw Wewnętrznych Straży Granicznej z Białegostoku, ale zdaniem "Faktu" nic z tym nie robi.
Również źródła tvn24.pl potwierdzają, że informacje - w formie anonimów - trafiły do komórek wewnętrznych Straży Granicznej, a także samego CBA. Sakowicz odpowiada właśnie za pion dyscypliny wewnętrznej w służbie antykorupcyjnej.
"Fakt": drugi syn w ABW
Według dziennika, prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie przyjęcia syna wiceszefa CBA do służby. Podejrzewała możliwość przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. - Śledztwo zostało umorzone w czerwcu bieżącego roku. Nie było znamion popełnienia przestępstwa - powiedziała "Faktowi" rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu, Beata Galas.
"Fakt" pisze też, że drugi z synów Sakowicza również miał w ostatnim czasie znaleźć zatrudnienie w służbach, a konkretnie w białostockiej delegaturze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Autor: kb//now / Źródło: Fakt, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24