Członkowie grup paramilitarnych mogą chodzić w wojskowych mundurach, o ile mają umowę z MON - informuje "Rzeczpospolita". Takie rozwiązania przewiduje rozporządzenie ministra obrony narodowej w sprawie zakazu używania munduru wojskowego lub jego części.
Jak poinformował Bartłomiej Misiewicz z MON, szef resortu podpisał właśnie rozporządzenie w sprawie zasad dotyczących noszenia mundurów. Niebawem ma zostać ono opublikowane.
Obostrzenia
Rozporządzenie wylicza rodzaje mundurów i części umundurowania, których nie mogą nosić osoby, które nie są żołnierzami. Na liście są m.in. mundury galowe, wyjściowe, wieczorowe, polowe, ćwiczebne.
Dokument wymienia też elementy wchodzące w skład ubiorów np. czapkę rogatywkę, sznur galowy, furażerkę, beret, pas żołnierski, kombinezon czołgisty lub pilota. Obostrzenia te dotyczą tylko wzorów mundurów zatwierdzonych przez MON dla sił zbrojnych. Nie dotyczą np. starszych wzorów czy innych kupionych z demobilu (np. amerykańskich - popularnych wśród młodzieży).
Jak powiedział "Rzeczpospolitej" jeden z oficerów Wojska Polskiego, mundury zawsze były chronione. – Mundur nie służy do tego, aby się w niego ubierać, np. idąc z wędką na ryby – stwierdził. Dodał, że widuje w mundurach m.in. grzybiarzy, surwiwalowców, czy też myśliwych.
Kto będzie mógł nosić mundur?
Jak podaje "Rzeczpospolita", mundurów będą mogły używać jednak niektóre grupy - z zakazu noszenia munduru polowego, ćwiczebnego oraz niektórych części munduru wyłączono członków i instruktorów grup paramilitarnych mających podpisane porozumienie o współpracy z MON bądź dowódcą jednostki wojskowej. Mundury mogą też nosić uczniowie klas wojskowych, rezerwiści, weterani, kombatanci, a także członkowie wojskowych zespołów artystycznych lub występujących w filmach.
Autor: mart//tka / Źródło: PAP, Rzeczpopsolita
Źródło zdjęcia głównego: st. chor. mar. A.Dwulatek/COM CAM DORSZ