- Jesteśmy okropnie egocentryczni i zwracamy uwagę tylko na to, co nam się dzieje - nam Polakom. Zjawisko rasizmu i ksenofobii nie dotyczy tylko jednej nacji - mówiła we "Wstajesz i wiesz" Paula Sawicka ze stowarzyszenia "Otwarta Rzeczpospolita". Przypomniała, że przypadki nienawiści wobec innych to problem także polski.
Po czwartkowym referendum, w którym Wielka Brytania opowiedziała się za wystąpieniem z Unii Europejskiej, doszło do kilku antypolskich incydentów. Paula Sawicka ze stowarzyszenia "Otwarta Rzeczpospolita" podkreślała we "Wstajesz i wiesz", że problem ksenofobii i rasizmu nie dotyczy wyłącznie Polaków.
- Jesteśmy okropnie egocentryczni i zwracamy uwagę tylko na to, co nam się dzieje - nam Polakom. Zjawisko rasizmu i ksenofobii nie dotyczy tylko jednej nacji, mniejszości, ono ma charakter bardziej uogólniony. Myślę, że jeśli chcemy oceniać, co się dzieje w Wielkiej Brytanii, powinniśmy spojrzeć szerzej, a nie tylko w taki wąski, narodowy sposób - przekonywała.
- Nienawiść skierowana do innych to zło społeczne. (...) Człowiek w ogóle nie jest idealny. W sobie też możemy odkryć wiele resentymentów czy stereotypów, które zaburzają nam ogląd świata - powiedziała.
Rasizm to problem nie tylko brytyjski
Sawicka dodała, że takie zjawiska pojawiają się w każdym społeczeństwie, nie tylko brytyjskim. - Człowiek nie jest taką dobrą istotą i w każdym społeczeństwie są ludzie, których tego rodzaju resentymenty przeważają w jakichś sytuacjach - oceniła.
- Ale też wszystko zależy od tego, jakie mamy standardy społeczne, jak zachowują się elity, klasa polityczna, osoby publiczne, których głos powinien się liczyć. Jeżeli do pewnego rodzaju zachowań nie dopuszczamy, ponieważ one są poniżej dopuszczalnego standardu, to one się nie pojawiają. Ale najgorzej się dzieje, jak jest przyzwolenie (na takie zachowania - red.), a jeszcze gorzej jest wtedy, kiedy są ludzie, którzy chcą te emocje wykorzystywać do celów politycznych. Właśnie z tym mamy dziś do czynienia - tak robi Donald Trump w Ameryce, to robili zwolennicy Brexitu w Wielkiej Brytanii - zaostrzali negatywne emocje wobec przybyszy - mówiła.
Sawicka przypomniała, że w także w Polsce dochodzi do aktów rasizmu. - W naszym kraju mamy do czynienia z zalewem nienawiści przede wszystkim w internecie, bo tam jest najłatwiej. Słowa nienawiści padają też z trybun sejmowych, z mediów. Kiedyś politykowi nie wypadało mówić rzeczy, które dziś mówi. Mało tego, politycy wykorzystują emocje, aby zyskać zwolenników - stwierdziła.
- My - tzw. przyzwoici ludzie - też jesteśmy winni, bo przechodzimy obok tego i nie zwracamy uwagi. To też jest powód tego, że takie zachowania zyskują coraz większy dopływ do szerokiego przekazu - oceniła Sawicka.
Autor: kło/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24