W 2017 roku budżet na ochronę zdrowia wyniósł 7 miliardów i 405 milionów złotych, w przyszłym będzie to 7 miliardów i 291 milionów złotych. Oznacza to, że zostanie zmniejszony o 114 milionów złotych. Takie informacje przekazała na środowym posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia wiceminister Katarzyna Głowala. - Brakuje dobrej woli, brakuje pieniędzy - komentował były minister Bartosz Arłukowicz. Materiał programu "Polska i Świat".
Przygotowany przez lekarzy projekt ustawy, pod którym sami składają podpisy, zakłada zwiększenie nakładów na służbę zdrowia znacznie szybciej, niż proponuje rząd. W zaledwie dwa dni rezydenci zebrali 15 tysięcy podpisów. Podpisy pod projektem ustawy o ochronie służby zdrowia zbierane są w miejscach, w których trwają protesty głodowe, oraz w internecie.
- Widzimy to, że ludzie zaczynają rozumieć, że nie walczymy tylko o swoje, tylko że walczymy o wszystkich - wyjaśnia Rafał Witkowski, lekarz rezydent protestujący w Warszawie.
Nadal bez porozumienia
Ministerstwo Zdrowia uważa, że strajk jest bezpodstawny. - Myślę, że powody do protestu po prostu zniknęły, jeśli w ogóle były - komentował minister Konstanty Radziwiłł. Według polityków PiS główny postulat protestujących został już spełniony. Rezydenci domagają się przede wszystkim wzrostu nakładów na ochronę zdrowia.
- Jeśli mówimy o roku 2018, czyli przyszłym budżecie, to jest wzrost o 6 miliardów złotych na ochronę zdrowia - mówił Wojciech Skurkiewicz z PiS. Inne informacje przekazała jednak na środowym posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia wiceminister Katarzyna Głowala. Pytana przez byłego ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza z PO, o ile wzrośnie w przyszłym roku finansowanie ochrony zdrowia, odparła, że pieniędzy będzie mniej.
Platforma proponuje inne rozwiązanie
Z dokumentów wynika, że będzie mniej o 114 milionów złotych. W 2017 roku budżet wyniósł 7 miliardów i 405 milionów złotych, w przyszłym będzie to 7 miliardów i 291 milionów złotych. - Na pewno brakuje dobrej woli, ale i brakuje pieniędzy - komentuje Arłukowicz. - Dlatego pokazaliśmy wczoraj rozwiązanie - dodał.
Platforma Obywatelska proponuje, by na służbę zdrowia przeznaczyć pieniądze z akcyzy za alkohol i papierosy. Dzięki temu można byłoby osiągnąć oczekiwany przez medyków poziom nakładów na służbę zdrowia w cztery lata, czyli dwa razy szybciej, niż proponuje rząd.
Protesty głodowe w całej Polsce
Rezydenci chcą także powołania zespołu, który zająłby się analizą i renegocjacją zapisów ustawy regulującej minimalne wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia oraz podwyższenia swoich wynagrodzeń do 1,05 średniej krajowej.
Młodzi lekarze prowadzą głodówkę między innymi w Warszawie, Szczecinie, Lesznie, Łodzi, Gdańsku, Krakowie, Wrocławiu i Płocku. W sumie głoduje około 80 osób.
Autor: mnd//now / Źródło: tvn24