Jarosław Gowin wraz swoimi najwierniejszymi druhami powinien przejść na stronę opozycyjną, stworzylibyśmy rząd techniczny na kilka miesięcy, żeby przeprowadzić przyśpieszone wybory. Jest to scenariusz możliwy - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL. Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski odpowiedział mu, że "to się nie wydarzy". - Ze strony PO jest trochę za dużo mówienia o współpracy, a za mało współpracy - powiedziała Hanna Gill-Piątek z ruchu Polska 2050, nawiązując do politycznej propozycji jej lidera Borysa Budki.
W sobotę odbyła się wspólna konferencja przewodniczącego PO Borysa Budki oraz prezydenta Warszawy, wiceprzewodniczącego PO Rafała Trzaskowskiego pod hasłem "Czas na zmiany". Szef PO mówił, że Platforma Obywatelska proponuje opozycji rozmowę o przyszłości Polski oraz stworzenie Koalicji 276. Wskazywał, że 276 to liczba posłów potrzebna do obalenia prezydenckiego weta, by - jak mówił - móc realizować zmiany w Polsce.
Gill-Piątek: ze strony PO jest trochę za dużo mówienia o współpracy, a za mało współpracy
Do propozycji Budki odnieśli się w "Faktach po Faktach" w TVN24 posłanka Hanna Gill-Piątek z ruchu Szymona Hołowni Polska 2050, wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Hanna Gill-Piątek powiedziała, że "na razie to jest wszystko taka wirtualna rzeczywistość." - Dowiadujemy się z prezentacji liderów PO, że taka współpraca ma być nawiązana - zwróciła uwagę.
- Rozumiem, że to jest ręka wyciągnięta do nas do współpracy, natomiast tej współpracy nikt nam realnie zaproponował. Ale na taką współpracę liczymy - kontynuowała.
Jak mówiła, "ze strony PO jest trochę za dużo mówienia o współpracy, a za mało współpracy".
Zgorzelski: szeroka koalicja, przyśpieszone wybory i rząd techniczny to możliwy scenariusz
Wicemarszałek Piotr Zgorzelski, odnosząc się do wystąpienia Borysa Budki i Rafała Trzaskowskiego, ocenił, że była to "ciekawa interesująca, dynamiczna, pełna energii prezentacja dwóch liderów Koalicji Obywatelskiej".
Zapewniał, że "nie ma wrogów na opozycji". - Trzeba ze sobą rozmawiać, a nie ścigać kto będzie liderem opozycji. Trzeba zrobić tak, żeby po wyborach liderem opozycji został Jarosław Kaczyński - mówił.
Mówił także o roli, jaką w ewentualnej politycznej układance na opozycji mógłby odegrać jeden z członków koalicji rządowej - Jarosław Gowin i jego partia Porozumienie. - Jarosław Gowin, wraz swoimi najwierniejszymi druhami powinien przejść na stronę opozycyjną, stworzylibyśmy rząd techniczny na kilka miesięcy, żeby przeprowadzić przyśpieszone wybory. Jest to scenariusz możliwy. W polityce nie ma rzeczy niemożliwych - przekonywał Zgorzelski.
Gawkowski: nie dojdzie do powstania rządu technicznego
Inne zdanie w tej kwestii wyraził Krzysztof Gawkowki. Wskazywał, że "arytmetyka sejmowa nie jest rozłożona tylko na PSL, Lewicę i Koalicję Obywatelską". - Przypominam, że są jeszcze niezależni posłowie od (Pawła - red.) Kukiza i jest Konfederacja. Więc nie brakuje pięciu głosów, tylko brakuje ich 15, a może 18 - powiedział, nawiązując do słów Borysa Budki, który mówił, że "potrzeba pięciu uczciwych" posłów, którzy przeszliby ze strony obozu rządowego do opozycji.
Mówiąc o tym, czy jest możliwe stworzenie rządu technicznego, w którym znaleźliby się przedstawiciele wszystkich ugrupowań sejmowych poza tymi tworzącymi rząd, odparł, że "to się nie wydarzy". - Nie oszukujmy ludzi, którzy nas dzisiaj oglądają i nie róbmy bałwana z nikogo, kto nas dzisiaj ogląda - dodał Gawkowski.
"Jest szansa, żeby odepchnąć Kaczyńskiego od władzy"
Jednocześnie ocenił, że "jest szansa, żeby odepchnąć Kaczyńskiego od władzy". - Możemy z niego zrobić w przyszłości lidera opozycji, ale jeżeli będziemy umieli sobie odpowiedzieć na pytania", jak pomagamy przedsiębiorcom, jak ratujemy Polskę po COVID, jaka jest szansa na odbudowę polskiej gospodarki? Bo ona będzie przyklękała i to już widać. I tu jest szansa dla opozycji. Tutaj razem z Koalicją Obywatelską, PSL, jesteśmy w stanie jako Lewica rozmawiać, bo to są sprawy kluczowe - podkreślił Gawkowski.
- PiS nie wygrał w 2015 roku dlatego, że mówił tylko i wyłącznie: Platforma jest zła. Miał programy społeczne, w które ludzie uwierzyli. Ludzie muszą uwierzyć dziś, że opozycja jest zdolna do rządzenia - dodał szef klubu Lewicy.
"Bez tych osób nie zmienimy układu opozycyjnego"
Hanna Gill-Piątek mówiła o potrzebie pozyskania przez opozycję kilkorga posłów z koalicji rządowej. - Arytmetyka wyborcza mówi wyraźnie, że bez tych osób nie zmienimy układu opozycyjnego, nie zmienimy nic w Sejmie, nie doprowadzimy na przykład do utworzenia krótkotrwałego rządu technicznego - powiedziała.
Źródło: TVN24