Prokuratura wciąż prowadzi śledztwo w sprawie wstrzymania publikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia. Prokuratorzy badają, co się wydarzyło od momentu wydania wyroku do 16 grudnia, czyli momentu jego wydrukowania.
- Wszczęte postępowanie dotyczy ewentualnego niedopełnienia obowiązków poprzez zaniechanie publikacji wyroku TK. Opublikowanie wyroku oznacza więc, iż obowiązek został dopełniony - powiedział Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Publikacja orzeczenia ma więc istotne znaczenie dla określenia zakresu postępowania. Obecnie prokuratorowi pozostaje wyłącznie dokonanie ustaleń faktycznych i ich karno-prawnej oceny w zakresie zdarzeń do dnia 16 grudnia - dodał.
Śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków
W poniedziałek prokuratura poinformowała, że wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych poprzez "zaniechanie niezwłocznego ogłoszenia" wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia. - 11 grudnia uzyskano z Rządowego Centrum Legislacji materiały, z których wynika, iż przedmiotowy wyrok był przygotowany pod względem technicznym do publikacji w dniu 11 grudnia. Nadto z uzyskanych dokumentów wynika, iż do dnia 14 grudnia nie podjęto decyzji w przedmiocie publikacji tego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, pomimo braku przeszkód o charakterze technicznym - powiedział wówczas Nowak.
Dodał również, że "z obowiązujących przepisów wynika obowiązek niezwłocznego ogłoszenia orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego". Prokuratura wskazała, że taki obowiązek wynika z art. 190 ust. 2 konstytucji mówiącego, że orzeczenia TK "podlegają niezwłocznemu ogłoszeniu w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony" oraz z art. 3 ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych, zgodnie z którym "akty normatywne ogłasza się niezwłocznie".
Działanie na szkodę interesu publicznego?
11 grudnia Przemysław Nowak poinformował, że kilka dni wcześniej do prokuratury wpłynęło zawiadomienie od osoby prywatnej, która uważa, że nieopublikowanie dotychczas wyroku Trybunału z 3 grudnia jest przestępstwem niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień służbowych i działania na szkodę interesu publicznego - za co grozi do trzech lat więzienia. Zawiadomienia w tej sprawie złożyły także PO i Nowoczesna.
Szefowa KPRM Beata Kempa w liście do prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego napisała, że publikacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. ustawy o TK z 3 grudnia jest wstrzymana w związku z wątpliwościami, czy w sprawie orzekał właściwy skład Trybunału. Rzepliński odpowiedział, że wyroków TK jest obowiązkiem konstytucyjnym i podlega wykonaniu niezwłocznie. Ponowił także zarządzenie o niezwłocznym ogłoszeniu wyroku TK z 3 grudnia w Dzienniku Ustaw.
- Z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że publikowanie niezwłoczne jest interpretowane jako do 14 dni - mówiła premier 9 grudnia. We wtorek Beata Szydło powtórzyła, że wyrok zostanie opublikowany; w wieczornym wystąpieniu sejmowym oceniła, że orzeczenie Trybunału z 3 grudnia zostało podjęte wbrew praktyce orzecznictwa.
3 grudnia TK orzekł, że czerwcowa ustawa o TK jest zgodna z konstytucją w części pozwalającej na wybór trzech "listopadowych" sędziów TK, a narusza konstytucję, gdy chodzi o podstawę prawną, która Sejmowi poprzedniej kadencji pozwoliła wybrać dwóch sędziów Trybunału, których kadencje mijały w grudniu. Sędziowie uznali też, że obowiązkiem prezydenta jest niezwłoczne odebranie ślubowania od sędziego TK wybranego przez Sejm.
Autor: mw,mdo//rzw / Źródło: PAP,tvn24.pl