Neosędzia blokuje stosowanie kontroli operacyjnej w śledztwach, podważając uprawnienia nowego kierownictwa prokuratury - potwierdził rzecznik Prokuratury Krajowej. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", chodzi o Stanisława Zduna, wiceszefa neo-KRS.
Szef Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury Jacek Skała, awansowany za czasów Zbigniewa Ziobry, zaalarmował w mediach społecznościowych o "paraliżu najpoważniejszych śledztw".
"Ostatnie 2 tygodnie to ponad 30 odmów zastosowania kontroli operacyjnej. Chodzi m.in. o handel setkami kg narkotyków. Powód? Wnioski pochodzą od osoby nieuprawnionej. Świat przestępczy triumfuje" - napisał.
Prokuratura Krajowa: było kilkadziesiąt odmów, ale paraliżu nie ma
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak w oświadczeniu, które opublikowała "Gazeta Wyborcza", potwierdził, że "Sąd Okręgowy w Warszawie w kilkudziesięciu przypadkach wydał w ciągu kilku dni postanowienia o odmowie zastosowania kontroli operacyjnych".
Dodał, że wszystkie odmowne postanowienia wydał "ten sam sędzia, powołany na stanowisko w wyniku procesu nominacyjnego, którego poprawność wzbudza poważne wątpliwości (na wniosek tak zwanej neo-KRS)".
Prokurator Nowak zaznaczył, że postanowienia nie są prawomocne, zostały już zaskarżone, a to nie prowadzi do "paraliżu", o którym pisał Skała.
Jak wyjaśnił, rzeczony sędzia "uznał, że wnioski o zastosowanie kontroli operacyjnych pochodzą od osoby nieuprawnionej". - W wydanych postanowieniach nie kwestionuje jednakże uprawnień Prokuratora Krajowego Dariusza Korneluka, ale upoważnienia innych zastępców Prokuratora Generalnego (którzy wyrazili pisemną zgodę na skierowanie wniosków) - dodał.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", odmawianie kontroli operacyjnej to "kolejna odsłona konfrontacji", w której neosędziowie kwestionują status nowego kierownictwa prokuratury zmienionego przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
"GW": za wydawaniem odmów stoi neosędzia Stanisław Zdun
Według ustaleń "Gazety Wyborczej" za wydawaniem odmów stoi neosędzia Stanisław Zdun, który jest członkiem i wiceprzewodniczącym upolitycznionej KRS.
Wnioski o kontrolę operacyjną kierują do sądu szefowie służb za zgodą prokuratora krajowego. Prokurator krajowy jest pierwszym zastępcą prokuratora generalnego. Poza tym jest też kilkoro innych zastępców prokuratora generalnego, którzy zajmują się poszczególnymi zagadnieniami.
To właśnie uprawnienia innych zastępców - pisze "GW" - a nie samego prokuratora krajowego kwestionuje Zdun. Dlaczego?
"Za czasów p.o. PK Jacek Bilewicza (poprzednika obecnego prokuratora krajowego - red.) wydano zarządzenie, zgodnie z którym kompetencje te realizować mieli inni zastępcy prokuratora generalnego" - wyjaśnia dziennik.
Według informacji "GW", "rozstrzygnięcia te w praktyce podejmowała Beata Marczak, która jest jednym z zastępców prokuratora generalnego jeszcze z nadania Ziobry i w PK odpowiada za walkę z przestępczością zorganizowaną".
Źródło: "Gazeta Wyborcza", tvn24.pl