- Zmowa polityczna dotycząca tego, jak politycy PiS mają przejąć wymiar sprawiedliwości, została zawarta, treść poprawek uzgodniona, tymczasem my - jako posłowie - nie znamy treści tych poprawek - wskazywała z mównicy sejmowej posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. - One są objęte jakąś niezrozumiałą tajemnicą. Szanowni posłowie PiS-u, miejcie odwagę pokazać, jak wyglądają ostateczne propozycje ustaw - apelowała. - Nie ma, nie było i nie będzie żadnej reformy. Jedyne, czego chcecie, to upartyjnienie wymiaru sprawiedliwości - mówił z kolei Borys Budka z PO, zwracając się do posłów PiS. Opozycja złożyła wnioski o odroczenie obrad.
Platforma Obywatelska i Nowoczesna wnioskowały o przerwanie prac nad prezydenckimi projektami ustaw o Sądzie Najwyższym oraz Krajowej Radzie Sądownictwa. Posłowie opozycji tłumaczyli, że nowe przepisy służą nie reformie, lecz "upartyjnieniu" wymiaru sprawiedliwości.
Na środę zaplanowano w Sejmie pierwsze czytanie ustaw o KRS i SN.
"Proces legislacyjny nie został zakończony"
Opozycja domaga się odroczenia tych prac. Wniosek w tej sprawie złożył były minister sprawiedliwości Borys Budka. Jak tłumaczył, do tej pory nie została rozstrzygnięta kwestia wet prezydenta zgłoszonych w lipcu do ustaw przygotowanych przez PiS oraz Ministerstwo Sprawiedliwości.
- W Sejmie znajdują się projekty ustaw i chcecie nad nimi obradować w momencie, kiedy nie zakończono procesu legislacyjnego nad dwiema ustawami - wskazywał.
- Nie można udawać, nie można zamykać oczu na to, że proces legislacyjny nie został zakończony - argumentował poseł PO.
"Upartyjnienie wymiaru sprawiedliwości"
- Co więcej, w trybie zupełnie pozaregulaminowym, szeregowy poseł spotyka się z prezydentem Rzeczpospolitej, omawiając poprawki do ustaw, których formalnie jeszcze wtedy nie było - dodał Budka.
- Nie ma, nie było i nie będzie żadnej reformy. Jedyne, czego chcecie, to upartyjnienie wymiaru sprawiedliwości - mówił, zwracając się do posłów obozu rządzącego.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński odpowiedział, że projekty ustaw dotyczących Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego są punktami spornymi, których wprowadzenie do porządku obrad zostanie rozstrzygnięte podczas głosowania.
"Poprawki objęte niezrozumiałą tajemnicą"
Posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz z trybuny sejmowej również wnioskowała o wstrzymanie prac nad prezydenckimi projektami ustaw.
- Sejm ma się dzisiaj zająć ustawami o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Do opinii publicznej docierają informacje, że ta zmowa polityczna dotycząca tego, jak politycy PiS mają przejąć wymiar sprawiedliwości, została zawarta, treść poprawek uzgodniona, tymczasem my - jako posłowie - nie znamy treści tych poprawek - wskazywała
- One są objęte jakąś niezrozumiałą tajemnicą na dzień przed podjęciem prac nad nimi. Szanowni posłowie PiS-u, naprawdę, nie bójcie się, miejcie odwagę pokazać, jak wyglądają te ostateczne propozycje ustaw - apelowała Gasiuk-Pihowicz.
"Chodzi wam o przejęcie władzy"
- Efekt jest taki, że nikt nie wątpliwości, że chodzi wam o przejęcie władzy nad wymiarem sprawiedliwości - zwróciła się do posłanka Nowoczesnej do polityków obozu rządzącego.
Gasiuk-Pihowicz, oprócz złożenia wniosku o przerwanie posiedzenia Sejmu, zaapelowała o rozpoczęcie szerokich konsultacji społecznych. - Nie można kluczowych ustaw dla obywateli przygotowywać za ich plecami - argumentowała.
Marszałek Sejmu wobec tej sytuacji i stanowisk opozycyjnych klubów zarządził głosowanie nad wnioskiem o odroczenie obrad. Większość poselska zdecydowała, że Sejm zajmie się w środę prezydenckimi projektami ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym.
Autor: azb//now / Źródło: tvn24.pl, PAP