TK ma orzekać w pełnym składzie przy obecności co najmniej 13 sędziów, chyba że ustawa stanowi inaczej - zakłada projekt nowelizacji ustawy dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego autorstwa PiS, który we wtorek wieczorem trafił do marszałka Sejmu. Po godzinie 1 w nocy z wtorku na środę Sejm przerwał obrady.
Projekt we wtorek wieczorem został opublikowany na stronie internetowej Sejmu. Złożyła go grupa posłów PiS, co w południe zapowiadał szef klubu tej partii Ryszard Terlecki. Jako przedstawiciel wnioskodawców wymieniony jest poseł Stanisław Piotrowicz.
Projekt został skierowany do opinii Biura Legislacyjnego i Biura Analiz Sejmowych.
Według informacji Polskiej Agencji Prasowej z kierownictwa PiS, najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że pierwsze czytanie projektu odbędzie się na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości. Głosowanie mogłoby się odbyć na wcześniej nieplanowanym posiedzeniu Sejmu, które miałoby być zwołane na początek przyszłego tygodnia.
Trybunał orzeka w pełnym składzie
Projekt przewiduje, że Trybunał orzeka w pełnym składzie, chyba że ustawa stanowi inaczej. Orzekanie w składzie siedmiu sędziów (do tej pory nie było takiej możliwości) przewidziano dla spraw zgodności ustaw z umowami międzynarodowymi, których ratyfikacja wymagała uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie. Skład trzech sędziów przewidziano dla spraw dotyczących wyłączenia sędziego oraz nadania dalszego biegu lub odmowy nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej oraz niektórym wnioskom (oprócz tych przypadków obecnie skład trzyosobowy orzeka także w sprawach zgodności przepisów prawa wydawanych przez centralne organy państwowe z konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi i ustawami oraz zgodności innych aktów normatywnych z konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawami). Zapisano, że jeśli sprawa jest szczególnie zawiła lub "o szczególnej doniosłości", możliwe jest przekazanie jej do rozstrzygnięcia w pełnym składzie. Decydować ma o tym prezes TK - jak napisano - "także na wniosek składu orzekającego". "Orzekanie w pełnym składzie wymaga udziału co najmniej 13 sędziów Trybunału" - zapisano w projekcie. Do tej pory pełny skład stanowiło co najmniej dziewięciu sędziów, a w skład Trybunału wchodzi piętnastu sędziów. "Różnica między 9 osobami a 15 osobami jest zbyt wielka, aby twierdzić, że 9 osób stanowi pełny skład. Z kolei 15 osób może stanowić problem w sytuacji konieczności wyłączenia sędziego. Zasadne jest zatem podniesienie minimalnej liczby sędziów stanowiących pełny skład do co najmniej 13 sędziów. To zabezpieczy jakość i obiektywizm orzeczeń, a także da margines bezpieczeństwa w przypadku wyłączenia niektórych sędziów - napisano w uzasadnieniu projektu.
W projekcie zapisano również, że "jeżeli postępowanie wszczęte przed wejściem w życie ustawy nie jest prowadzone przez skład sędziów określony w tej ustawie, postępowanie wszczyna się na nowo".
Orzeczenia mają zapadać większością 2/3 głosów
Kolejny z zapisów stanowi, że orzeczenia Trybunału wydawane w pełnym składzie zapadają większością 2/3 głosów. Zgodnie z obecnie obowiązującym prawem orzeczenia Trybunału zapadają większością głosów.
Obecnie ustawa o TK stanowi, że Trybunał orzeka w pełnym składzie w sprawach: zgodności z konstytucją ustaw i umów międzynarodowych przed ich podpisaniem przez prezydenta lub ratyfikacją; stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez prezydenta oraz powierzenia marszałkowi Sejmu tymczasowego wykonywania obowiązków prezydenta; zgodności z konstytucją celów lub działalności partii politycznych; sporów kompetencyjnych między centralnymi konstytucyjnymi organami państwa; oraz w sprawach, w których skład orzekający Trybunału zamierza odstąpić od poglądu prawnego wyrażonego w orzeczeniu wydanym w pełnym składzie i w sprawach o szczególnej zawiłości lub doniosłości. Dla składu pięcioosobowego jest obecnie zarezerwowane orzekanie w sprawach zgodności ustaw i umów międzynarodowych z konstytucją oraz ustaw z umowami międzynarodowymi, których ratyfikacja wymagała uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie.
Projekt PiS przewiduje, że jeżeli uczestnik postępowania złoży odpowiedni wniosek, Trybunał będzie zawsze rozpoznawał sprawę na jawnej rozprawie. Obecnie o rozpoznaniu wniosku, pytania prawnego lub skargi na rozprawie, a nie na niejawnym posiedzeniu, rozstrzyga skład orzekający z własnej inicjatywy albo po rozpatrzeniu wniosku w tej sprawie. W projekcie zapisano też, że jeżeli przed wejściem nowelizacji w życie orzeczono o rozstrzygnięciu sprawy na posiedzeniu niejawnym, sprawę rozpoznaje się na rozprawie, jeżeli uczestnik postępowania złożył o to wniosek w terminie 14 dni od dnia wejścia w życie noweli.
Ślubowanie odbierałby marszałek Sejmu
Zgodnie z projektem ślubowanie od nowo wybranych sędziów TK odbierałby marszałek Sejmu, a nie jak do tej pory prezydent. Byłby to powrót do rozwiązania z ustawy o TK z 1985 r. i – jak napisano w uzasadnieniu – także powrót do zasady, że ślubowanie odbiera instytucja wybierająca lub powołująca na dany urząd.
Z ustawy o TK ma zostać wykreślony przepis, który pozwalał sędziom na dodatkową pracę, inną niż na uniwersytecie.
PiS chce też, by Zgromadzenie Ogólne TK podejmowało uchwały co do zasady większością 2/3 głosów, w obecności co najmniej 13 sędziów Trybunału. Obecnie ustawa stanowi, że uchwały są podejmowane zwykłą większością, w obecności minimum 2/3 ogólnej liczby sędziów. By zgłosić kandydata na prezesa lub wiceprezesa TK, trzeba będzie poparcia co najmniej trzech sędziów. Zgodnie z obecnie obowiązującą ustawą sędziów do składu orzekającego, w tym przewodniczącego składu i sędziego sprawozdawcę, wyznacza prezes TK zgodnie z alfabetyczną listą sędziów. W uzasadnionych przypadkach np. "ze względu na przedmiot rozpoznawanej sprawy" prezes może odstąpić od opisanej zasady. Projekt PiS ma znieść to odstępstwo.
PiS: usunąć z ustawy przepisy, które są już w konstytucji
Zaproponowano również usunięcie z ustawy o TK przepisów stanowiących, że w skład Trybunału wchodzi 15 sędziów i że ponowny wybór do Trybunału jest niedopuszczalny. PiS chce też usunąć przepis, zgodnie z którym sędzia TK w sprawowaniu swojego urzędu jest niezawisły i podlega tylko konstytucji.
"Chodzi o uporządkowanie ustawy poprzez eliminację ustawowych powtórzeń przepisów zawartych w Konstytucji oraz usunięcie przepisów wykonanych lub bezprzedmiotowych, usunięcie rozwiązań konkurencyjnych między ustawą a regulaminem Sejmu, a także dopasowanie rozwiązań prawnych do zamierzeń programowych większości parlamentarnej. Dodatkowo eliminuje się przepisy uznane przez projektodawcę za naruszające zasady równości, czy społecznie nieuzasadnione" - napisano w uzasadnieniu projektu.
O tym, że TK składa się z 15 sędziów, wybieranych indywidualnie przez Sejm na 9 lat spośród osób wyróżniających się wiedzą prawniczą, stanowi konstytucja. Jej przepisy mówią też, że ponowny wybór do składu Trybunału jest niedopuszczalny, a także że sędziowie TK w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji. W ustawie zasadniczej zapisano też, że sędziowie w okresie zajmowania stanowiska nie mogą należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. PiS proponuje wykreślenie identycznego zapisu z ustawy o TK. Jak napisano w uzasadnieniu, przepisy te "powtarzają konstytucję, i dlatego są zbędne, jak i sprzeczne z zasadą poprawnej legislacji". Natomiast jako konkurencyjne dla regulaminu Sejmu, bo "wprowadzają sprzeczność oraz ingerują w autonomię Sejmu w zakresie wyboru sędziów Trybunału", zaproponowano wykreślenie z ustawy przepisów określających tryb wyboru sędziów Trybunału. Projekt przewiduje też wykreślenie przepisu, który stanowi, że sędzia Trybunału odpowiada dyscyplinarnie także za swoje postępowanie przed objęciem stanowiska, jeżeli uchybił obowiązkowi piastowanego urzędu państwowego lub okazał się niegodny urzędu sędziego. Zdaniem wnioskodawców takie rozwiązanie było ingerencją w uprawnienia Sejmu. "To Sejm ocenia postawę i zachowanie kandydata przed wyborami i podejmuje akceptację poprzez akt wyboru. Utrzymywanie normy pozwalałoby wzruszać Trybunałowi oceny Sejmu, co byłoby sprzeczne z art. 194 konstytucji" - argumentuje PiS.
Projekt otwiera też drogę do przeniesienia Trybunału poza Warszawę, bowiem przewiduje wykreślenie przepisu stanowiącego, że jego siedziba znajduje się w stolicy. Nie sprecyzowano jednak, gdzie siedziba Trybunału miałaby się znaleźć. W uzasadnieniu zapowiedziano jedynie, że "stosowne rozwiązanie zostanie zaproponowane w nowej ustawie o TK".
Ustawa miałaby wejść w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia.
"Sprawa powinna zostać zamknięta do świąt"
We wtorek w ciągu dnia szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki mówił, że projekt będzie poselski, a nie rządowy, co umożliwi szybsze prace nad nim w parlamencie. Dodał, że kwestia TK powinna zostać zamknięta do świąt Bożego Narodzenia.
Zaznaczył, że posłowie będą mieli czas, aby zapoznać się z projektem ustawy. Jak ocenił, "będzie okazja, aby wszystkie siły polityczne wypowiedziały swoje zdanie na ten temat".
"Jedyną możliwością ustawa naprawcza"
O tym, że możliwym rozwiązaniem problemu wokół Trybunału Konstytucyjnego jest uchwalenie "ustawy naprawczej" mówił w ubiegły piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Sądzę, że jedyną możliwością jest ustawa naprawcza, która doprowadziłaby Trybunał do takiego stanu, w jakim być powinien. Są tutaj ograniczenia konstytucyjne i nie można poza te ograniczenia wyjść w żadnym wypadku, ale taka ustawa naprawcza powinna być wkrótce uchwalona, bo bez tego z tego stanu nie wyjdziemy" - ocenił lider PiS w TV Republika.
Autor: js//plw / Źródło: PAP