- Więcej nie oznacza bardziej obiektywnie i z wyższą jakością - ocenił jedną ze zmian proponowanych przez PiS w projekcie ustawy o TK prof. Maciej Gutowski, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu. Projekt ustawy zakłada m.in. rozszerzenie pełnego składu sędziów TK do 13.
Najważniejsze zmiany, jakie znajdują się w projekcie ustawy złożonym przez PiS to m.in. przyjmowanie ślubowania od sędziów przez Marszałka Sejmu, orzekanie przez TK w pełnym składzie, wydawanie orzeczeń w pełnym składzie zapada większością 2/3 głosów, jeśli postępowanie wszczęte przed wejście w życie ustawy nie jest prowadzone przez skład sędziów określony w ustawie, to postępowanie wszczyna się na nowo.
"13-osobowy skład ma jedno uzasadnienie - włączenie w prace nowych sędziów"
Do powyższych zmian odniósł się prof. Gutowski. Jego zdaniem skład pięcioosobowy jest bardzo dobrym składem. - Skład 9-osobowy to jest naprawdę bardzo, bardzo poważny skład i w zupełności wystarczający, a skład 13-osobowy nie ma w moim przekonaniu żadnego uzasadnienia poza być może jednym - takim, że stwarza pewien przymus jeśli chodzi o włączenie w pracę wadliwie wybranych pięciu sędziów - powiedział. - Albo TK nie będzie orzekał w ogóle, albo uwzględni tych wadliwie wybranych pięciu sędziów w swoich pracach - dodał.
Gutowski zaznaczył, że "więcej nie oznacza bardziej obiektywnie i z wyższą jakością".
Art. 2 projektu głosi, że "jeżeli postępowanie wszczęte przed wejście w życie ustawy nie jest prowadzone przez skład sędziów określony w ustawie, postępowanie wszczyna się na nowo". Zdaniem Gutowskiego to niepokojący zapis. - Wydaje się, że ten przepis nie powinien nic oznaczać, dlatego, że orzeczenia TK są ostateczne. Ale spojrzałem w uzasadnienie i tam jest sformułowanie w punkcie 8 bocznym, że „dotyczy to także spraw w toku”. To sformułowanie bardzo mnie zaniepokoiło. Co to znaczy, że dotyczy także spraw w toku? To znaczy, że miałoby dotyczyć też jakichś innych spraw niż sprawy w toku? Czyli spraw prawomocnie rozstrzygniętych. To byłoby po pierwsze niezgodne z konstytucją, a po drugie bardzo bardzo niepokojące - powiedział. Dodał jednak, że sprawa w toku to taka, w której nie zapadło rozstrzygnięcie, więc sprawa z 9 grudnia taką nie jest.
"Większość 2/3 głosów destabilizuje możliwość wydania orzeczenia"
- W moich oczach są wielkie wątpliwości co do zasady 2/3 głosów. Jest zupełnie niespotykana i destabilizująca możliwość wydania orzeczenia - skomentował zmiany dotyczące wydawania wyroków przez TK. - 13 osób głosując 2/3-mi może zdecydować czy pójść, czy nie pójść, natomiast nie może zdecydować w którą stronę, jeśli nie są zgodni - powiedział.
- Nie da się rozstrzygać spraw większością inną niż więcej niż połowa, dlatego, że często trzeba rozstrzygać pewne pomniejsze kwestie na etapie dochodzenia do końcowego rozstrzygnięcia. Ktoś, kto to przygotował, nie dostrzegł, że tak nigdzie na świecie wyroki nie zapadają i że tak się nie da procedować - dodał.
Autor: mart/ja / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24