Hasło „Komorowski na prezydenta” rzucił Janusz Palikot. Marszałek co prawda wymijająco odpowiada, że teraz zajmuje się pracą w Sejmie, ale dociskany nie wyklucza startu. - Nie mam tego rodzaju planów, ale życie jest pełne zaskakujących rozwiązań – stwierdził. Szybko jednak zastrzegł, że „raczej szykuje się do tego, żeby wspierać Donalda Tuska w wyborach prezydenckich”.
„Od wotum nieufności nawet żyrandol się nie zatrzęsie”
Pytany o sprawy bieżące, a konkretnie wniosek PiS o wotum nieufności dla ministra finansów Jacka Rostowskiego, stwierdził, że jeszcze go nie dostał. A nawet jak dostanie, trzęsienia ziemi nie przewiduje. - Nic się specjalnie nie zatrzęsie, nawet żyrandol w Sejmie. Odwoływanie ministra finansów, w sytuacji, kiedy dobrze się ma koalicja, jest większość, jest tylko i wyłącznie pozorem działania ze strony opozycji – powiedział w RMF FM marszałek. Zapowiedział, że wniosek trafi pod obrady jeszcze przed wakacjami. (CZYTAJ WIĘCEJ O WNIOSKU PiS)
Komorowski nie sądzi też, by PSL – którego lider podobnie jak PiS sugerował, że akcyza powinna być obniżona – przychylił się do wniosku opozycji. - Waldemar Pawlak razem z Donaldem Tuskiem zastanawiają się w tej chwili co zrobić, aby ulżyć ewentualnie doli polskiego kierowcy, ale oprócz tego nie dać zarobić nadmiernie koncernom paliwowym. Obniżenie akcyzy to przede wszystkim wzrost zysków koncernów – zapewnił.
"Nie należy pomniejszać wartości Wałęsy"
Pytany o mającą się niedługo ukazać książkę historyków IPN o Lechu Wałęsie (według zapowiedzi mają w niej być dowody, że lider „Solidarności” współpracował z SB), Komorowski stwierdził, że „próba obniżenia jego autorytetu z tytułu być może słabości z czasów dużo wcześniejszych jest nieodpowiedzialnością”.
- Nawet jeżeli zdarzyło się coś w młodości złego, w okresie gdy był robotnikiem w stoczni - raczej mógł mieć informacje o tym, jaki majster ukradł cztery kilo farby - to nie należy z tego robić sprawy dzisiaj, kiedy to dotyczy symbolu polskiej „Solidarności”, polskich przemian – uważa marszałek. - Moje przekonanie jest takie, że Lech Wałęsa jako przywódca „Solidarności” był człowiekiem niesłychanie szlachetnym i dzielnym – dodał.
Zapewnił też, że dla niego „Wałęsa jako przywódca 'Solidarności' jest już po prostu postacią historyczną i niesłychanie cenną z punktu widzenia tradycji narodowej i nie należy pomniejszać jego wartości przez, chyba zbyt łatwe, ferowanie wyroków z tytułu dużo, dużo wcześniejszych zachowań”.
Jaki kompromis w speckomisji?
W kwestii komisji ds. służb specjalnych, której przewodniczącego domaga się PiS, Komorowski zachęcał do kompromisu. Jak miałby on wyglądać? - Jest możliwość; albo rotacyjny przewodniczący albo przewodniczący jako prezent dla opozycji i przewaga koalicji rządowej poprzez większość w prezydium tej komisji – stwierdził. Nie chciał powiedzieć, który wariant preferuje.
kaw/ la
Źródło: RMF FM, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański