Na pokładzie samolotu nie będzie mogła podróżować więcej niż jedna z czterech najważniejszych osób w państwie - przewiduje przygotowana przez BBN instrukcja dotycząca lotów specjalnych, którą przedstawił dziś szef Biura gen. Stanisław Koziej. Gen. Koziej zapowiedział też ostre cięcie etatów w BBN.
Instrukcja, którą przedstawił dziś gen. Koziej mówi, że osoby pełniące najwyższe funkcje w państwie - prezydent, marszałkowie Sejmu i Senatu oraz premier - nie mogą podróżować w towarzystwie innej osoby z tej czwórki.
Poza rozdzieleniem premiera, prezydenta i marszałków parlamentu, dokument zakłada również, że na pokładzie jednego samolotu VIP-owi nie może towarzyszyć więcej niż trzy bezpośrednio podległe mu osoby. - Np. premierowi nie więcej niż trzech ministrów, zwierzchnikowi sił zbrojnych nie więcej niż jedna trzecia dowódców strategicznych. Tego typu formuły proponujemy - mówił Koziej na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie.
W dokumencie określono też która z kancelarii i w jakim zakresie ponosi odpowiedzialność za organizację lotów najważniejszych w państwie osób i kto jest ich wykonawcą.
Na przykład odpowiedzialny za niewydanie zgody na jednoczesną obecność na pokładzie dwóch osób pełniących najwyższe funkcje państwowe będzie szef kancelarii organizującej dany lot. - On będzie wiedział, jaka jest zasada, na siebie będzie brał odpowiedzialność. Jeśli będzie chciał złamać tę zasadę, będzie to publicznie wiadome - powiedział Koziej.
Bez ustawy
Szef BBN zapowiedział, że instrukcja w tej nie będzie miała charakteru dokumentu formalnego. - Doszliśmy do wniosku, że nie jest możliwe, aby tę problematykę uregulować w akcie rangi ustawy. Takich rozwiązań nie ma nigdzie na świecie, u nas też by się nie udało - powiedział szef BBN.
- Jeżeli chodzi o nadzór nad realizacją tych przedsięwzięć, proponujemy ustanowienie instytucji odpowiedzialnej za ostateczne sprawdzanie planu operacji z punktu widzenia tych wszystkich wymogów. Do dyskusji jest, gdzie taka komórka powinna być ulokowana - dodał.
Koziej poinformował, że zalecenia już są wdrażane, a organizatorzy lotów w razie wątpliwości pytają BBN, jak postępować zgodnie z nowo opracowanymi procedurami. - Mam nadzieję że implementacja propozycji zawartych w raporcie po rozpatrzeniu przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego wystartuje w sposób formalny - powiedział i przypomniał swoją propozycję, by raport rozpatrzyła Rada Bezpieczeństwa Narodowego.
Prace nad raportem w sprawie procedur lotów specjalnych BBN rozpoczęło na zlecenie Bronisława Komorowskiego, gdy był on jeszcze marszałkiem sejmu pełniącym obowiązki prezydenta.
Mniej etatów
Koziej zapowiedział też, że o jedną trzecią - ze 115 do 79 - zmniejszy się liczba etatów w BBN. Biuro nie potrzebuje już tylu ludzi, ponieważ wchodzi w życie opracowany przez gen. Kozieja projekt reformy struktury i koncepcji funkcjonowania Biura. BBN ma w większym stopniu pełnić rolę analityczną i koncepcyjną.
- Zlikwidowałem dosyć kuriozalne rozwiązanie, jakie tu funkcjonowało - wielką grupę etatowych doradców - powiedział Koziej. Dodał, że BBN zatrudniało 12 doradców, z tego sześciu na stanowiskach doradców szefa Biura. - Uważam, że jeśli struktura jest dobrze utworzona, kompetencje dobrze podzielone, wystarczą dyrektorzy, nie ma potrzeby utrzymywać dodatkowych doradców - powiedział Koziej.
Nowa misja
Według Kozieja istota transformacji sprowadza się do dwóch najważniejszych zmian: - Pierwszą jest zmiana samej misji Biura z nadzorczo-kontrolnej na misję analityczno-koncepcyjną, w ramach której przygotowywalibyśmy merytoryczne materiały dla prezydenta, uzbrajając go w wiedzę merytoryczną niezbędną do zajmowania się sprawami bezpieczeństwa narodowego - wyjaśnił. - Druga zmiana polega na zmianie podejścia do bezpieczeństwa narodowego z podejścia sektorowego, resortowego, postrzegania odizolowanych fragmentów tego bezpieczeństwa na podejście zintegrowane, traktujące bezpieczeństwo jako całość - dodał szef BBN.
- Rezygnuję z obsady jednego z zastępców, aby zaoszczędzone środki wykorzystać na zorganizowanie i funkcjonowanie, jak to nazwałem, zbiorowego zastępcy - zespołu niezależnych, pozarządowych ekspertów strategicznych, ludzi o różnych poglądach - oświadczył Koziej. - Mam plan, by spotykać się z nimi co miesiąc i dyskutować o sprawach strategicznych leżących w zainteresowaniu BBN - dodał.
Nowe nazwiska
Koziej podał też nazwiska kandydatów. Zapowiedział, że zaproponuje, by na stanowisko jego zastępcy prezydent powołał dr. Zdzisława Lachowskiego, eksperta w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego polityki rozbrojeniowej, pracującego w Sztokholmskim Instytucie Badań nad Pokojem SIPRI.
Departamentem analiz strategicznych ma pokierować gen. w st. spocz. dr Kazimierz Sikorski (były attache wojskowy w USA) z doświadczeniem z MON, BBN, polskiego przedstawicielstwa wojskowego w Brukseli.
Szefem departamentu zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi zostanie emerytowany generał Lech Konopka, były zastępca szefa Sztabu Generalnego.
Dyrektorem departamentu bezpieczeństwa pozamilitarnego będzie Lucjan Bełza, dotychczasowy dyrektor departamentu bezpieczeństwa wewnętrznego. Dyrektorem gabinetu szefa BBN ma zostać płk Krzysztof Szymański, który wrócił ze stanowiska attache obrony w Londynie. Szymański kierował już sekretariatem Kozieja, gdy ten był wiceministrem obrony.
Departamentem prawno-organizacyjnym pokieruje z kolei były pracownik MON Marek Cieciera.
W pionie ochrony sytuacji niejawnych szefem pozostanie Sylwester Żerdecki.
Nowe departamenty
Nową strukturę organizacyjną BBN zaakceptował w sierpniu prezydent Bronisław Komorowski. W Biurze powstały dwie nowe komórki - departament analiz strategicznych i departament prawno-organizacyjny. W zmienionej formule będą działać departamenty zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi oraz bezpieczeństwa pozamilitarnego. Częściowo nowe zadania ma też otrzymać zastępca szefa BBN.
Departament analiz strategicznych ma opracowywać całościowe analizy dla prezydenta. Będzie monitorować wszelkie informacje dotyczące bezpieczeństwa, przygotowywać opinie i oceny dla prezydenta, przygotowywać propozycje rozwiązań dotyczących całościowo pojmowanego bezpieczeństwa narodowego.
Utworzenie departamentu prawno-organizacyjnego Koziej uzasadniał potrzebą zebrania w jednej instytucji prawników specjalizujących się w zagadnieniach bezpieczeństwa, by formułować "propozycje korekt, nowelizacji czy wręcz nowych rozwiązań legislacyjnych" niezbędne do zmian w systemie bezpieczeństwa narodowego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/Hiuppo