Lech Kaczyński zapowiedział zwołanie na 25. lutego szczytu społecznego poświęconego sytuacji gospodarczej w Polsce. W Dębicy chciałby rozmawiać ze związkami zawodowymi, pracodawcami, samorządowcami, ekonomistami, ale także stroną rządzącą. Jak zaznaczył, jego osobistą misją jest powstrzymanie w Polsce "powrotu bezrobocia".
Prezydent w Dębicy spotkał się z zarządem, związkami zawodowymi i pracownikami Firmy Oponiarskiej "Dębica" S.A. Wcześniej, widział się także z mieszkańcami miasta.
"Będzie gorzej"
Lech Kaczyński pogratulował przedstawicielom "Dębicy" tego, że mimo trudnej sytuacji gospodarczej wciąż sobie radzą. - Niestety, jest już teraz zupełnie pewne, że jeszcze trudniejsza sytuacja nas nie ominie - mówił na konferencji prasowej prezydent.
Z zadowoleniem przyjął on zapowiedź premiera, że jeśli za euro będziemy musieli niedługo płacić pięć złotych, to rząd zdecyduje się na interwencję. - To jest dobry pomysł premiera, ale nie wiem czy nie spóźniony - ocenił prezydent.
Niepokój prezydenta
Jednocześnie, Lech Kaczyński negatywnie odniósł się do pozostałych rządowych recept na walkę z kryzysem. - Poszedł on drogą klasycznie liberalną, poprzez cięcia - uważa prezydent. - Można powiedzieć, że w warunkach kryzysu jest realizowana funkcjonująca od wielu lat idea reformy finansów publicznych - dodał i zaznaczył, co w rządowych pomysłach mu się nie podoba.
- Mój niepokój wzbudza to, że cięcia dotykają grup najmocniej związanych z państwem jak policja i wojsko - mówił prezydent.
Lechowi Kaczyńskiemu bowiem - jak sam twierdzi - zależy na zapewnieniu obywatelom bezpieczeństwa. - Najbardziej nie chciałbym, żeby wróciła sytuacja sprzed kilu lat. Wtedy największymi problemami były przestępczość i bezrobocie - uważa prezydent. - Moja misją w ramach prezydenckich kompetencji, jest uchronić Polskę przed powrotem tej sytuacji - zaznaczył Lech Kaczyński.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24