Myślę, że Andrzej Duda świadomie podjął decyzję, że obecny stan prawny, niekonstytucyjny, jest ważniejszy niż ewentualne pieniądze, które Polska mogłaby uzyskać - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 były premier, obecnie europoseł Leszek Miller. Odniósł się do decyzji prezydenta, który odesłał ustawę o Sądzie Najwyższym i innych sądach do Trybunału Konstytucyjnego.
Prezydent Andrzej Duda poinformował w piątek, że podjął decyzję o skierowaniu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym i innych sądach do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie kontroli prewencyjnej. Zdaniem rządzących spełnia ona wymogi Komisji Europejskiej dla odblokowania miliardów z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. Los ustawy w Trybunale jest niepewny, bowiem trwa tam konflikt w sprawie kadencji prezes Julii Przyłębskiej.
Z opublikowanego przez byłą posłankę PiS, aktualnie sędzię TK Krystynę Pawłowicz listu wynika, że sześcioro na piętnastu sędziów "w związku z upływem terminu sześcioletniej kadencji prezesa Trybunału Konstytucyjnego" domaga się od Przyłębskiej między innymi przedstawienia kandydatów na to stanowisko.
Miller: prezydent doszedł do wniosku, że władza jest atrakcyjniejsza niż pieniądze dla Polaków
Decyzję prezydent komentował w poniedziałek w "Kropce nad i" Leszek Miller. - Sądzę, że prezydent świadomie się uchylił od podjęcia decyzji, ale to, że przesłał ustawę do trybunału, to jest też decyzja prezydenta - powiedział były premier. Ocenił, że "to bardzo wydłuży, a może wręcz już całkowicie uniemożliwi otrzymanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, dlatego że sytuacja w Trybunale Konstytucyjnym jest przedziwna".
Dopytywany, po co to prezydent zrobił, skoro wie, jaka jest sytuacja w Trybunale Konstytucyjnym, Miller odpowiedział, że "na to odpowiedź jest tyko jedna: zrobił to, bo świadomie chciał zablokować proces dalszych negocjacji".
- Myślę, że świadomie podjął decyzję, że obecny stan prawny, niekonstytucyjny oczywiście, jest ważniejszy niż ewentualne pieniądze, które Polska mogłaby uzyskać - dodał.
- Ja sobie to tłumaczę w ten sposób. Dylemat był taki: albo pieniądze, albo władza. Władza w oparciu o tak zwane reformy sądownicze, które żadnymi reformami nie są, bo są naruszeniem konstytucji. Prezydent doszedł do wniosku, że jednak władza jest czymś bardziej atrakcyjnym niż pieniądze dla Polaków - mówił Miller.
Miller o planowanej wizycie prezydenta USA w Polsce
Leszek Miller odniósł się także do planowanej wizyty prezydenta USA w Polsce. Biały Dom ogłosił, że Joe Biden odwiedzi Polskę w dniach 20-22 lutego.
Były premier powiedział, że to będzie bardzo symboliczna wizyta, ale też z punktu widzenia Polski bardzo istotna. - Zakładam, że Biden chętnie pojechałby do Kijowa, ale na razie jeszcze nie może, więc Polska, Warszawa jest naturalnym miejscem, gdzie taka wizyta się może odbyć, tym bardziej że tutaj zjadą jeszcze głowy państw i szefowie rządów całego naszego regionu - wyjaśnił.
- Najciekawsze będzie to, czy presja, którą prezydent (Wołodymyr) Zełenski stara się wytworzyć na przywódców amerykańskich, między innymi temu poświęcone były jego wizyty, mam na myśli zgodę na samoloty, okaże jakiś skutek, czy nie. Jednym słowem, czy Biden w Warszawie coś na ten temat powie, ale takiego optymistycznego, czy nie - ocenił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24