To, że jest tak ogromne ciśnienie na to, żeby zniszczyć Izbę Dyscyplinarną jest dla mnie bardzo znamienne, ale też muszę powiedzieć - przykre - powiedział prezydent Andrzej Duda. - Oczekiwałbym tego, aby środowisko sędziowskie było środowiskiem wzorcowym dla każdego obywatela - dodał. Pytany, czy podpisze ustawę represyjną, odpowiedział, że "obowiązki prezydenckie zostaną zrealizowane w konstytucyjnym terminie 21 dni".
Andrzej Duda w Nowym Czarnowie (województwo zachodniopomorskie), po uroczystości podpisania kontraktu na budowę dwóch bloków gazowo-parowych w Elektrowni Dolna Odra, był pytany, czy podpisze ustawę represyjną.
- Na pewno obowiązki prezydenckie w tym zakresie będą zrealizowane w konstytucyjnym terminie 21 dni - powiedział. - Ja mam swoje stanowisko w tej sprawie, dlatego że ja się tą sprawą przecież od bardzo dawna zajmuję. Ustawę i rozwiązania w niej zawarte znam.
Według prezydenta, w ustawie "nie są tylko te rozwiązania, które mają porządkować kwestię zachowań sędziów". Choć - jak dodał - "sędziowie powinni jednak zachowywać się w ten sposób, aby nikt nie mógł mieć wątpliwości co do tego, czy są bezstronni, czy nie".
- Pamiętajmy o tym, że tam są inne rozwiązania, które są w ogóle potrzebne dla funkcjonowania Sądu Najwyższego i wymiaru sprawiedliwości w związku z powyższym ta ustawa jest wielowymiarowa - ocenił.
"Dobre spotkanie, wymiana argumentów"
Prezydent odniósł się także do środowego spotkania z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych. Rozmowy dotyczyły reformy wymiaru sprawiedliwości i nowelizacji ustaw sądowych. Opozycja chciała przekonać prezydenta, by zawetował tak zwaną ustawę represyjną.
- To było dobre spotkanie. Oczywiście była wymiana argumentów, ale w taki sposób, w jaki powinna się odbywać, kulturalnie, po prostu to była dyskusja na argumenty. Każdy miał możliwość się wypowiedzieć i każdy się wypowiedział. Myślę, że i ci, którzy domagali się tego spotkania, czyli strona opozycyjna i wszyscy w ogóle jego uczestnicy od tej strony, przynajmniej wyszli usatysfakcjonowani. Spotkaliśmy się, każdy miał swoje zdanie, wszyscy swoje zdanie przedstawili i bardzo dobrze, że się spotykamy. Uważam, że to jest potrzebne - skomentował.
- Opozycja domaga się de facto likwidacji Izby Dyscyplinarnej, czego zresztą chciałby też i Sąd Najwyższy, jak jasno wynika z jego uchwały. Izba Dyscyplinarna powstała po to, żeby odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów stała się wreszcie realna i dlatego właśnie ta Izba Dyscyplinarna otrzymała tyle niezależności. Niezależności nie tylko od czynników zewnętrznych, ale także od czynników wewnętrznych, czyli wewnątrzsądowych - powiedział Duda.
Zdaniem prezydenta, "tak właśnie ukształtowana Izba Dyscyplinarna powinna być w naszym systemie prawnym". - Dlatego że ona jest niezwykle potrzebna do naprawy przede wszystkim opinii, jaka jest w społeczeństwie o wymiarze sprawiedliwości. To jest bardzo ważne, bardzo potrzebne dzieło - stwierdził.
"Oczekiwałbym, aby środowisko sędziowskie było środowiskiem wzorcowym dla każdego obywatela"
- To, że jest tak ogromne ciśnienie na to, żeby zniszczyć, zlikwidować Izbę Dyscyplinarną jest dla mnie bardzo znamienne, ale też muszę powiedzieć - przykre. Oczekiwałbym tego, aby środowisko sędziowskie było takim środowiskiem wzorcowym dla każdego obywatela: jak należy się zachować, co to znaczy być prawym człowiekiem - mówił.
Prezydent ocenił, że "naciski na sędziów są w tej chwili". - Najlepszy dowód na to, jak wielkie jest parcie na sędziów, jakie są naciski wewnątrz sądów, w środowisku sędziowskim [jest to - red.], żeby nie zgłaszali się na wolne stanowiska sędziowskie. Każdy, kto to środowisko zna i kto ma z tym środowiskiem kontakt, to wie. Ludzie, którzy w jakiś sposób są zwolennikami tych reform, które były do tej pory w Polsce prowadzone, którzy są zwolennikami odpowiedzialności dyscyplinarnej, są zwyczajnie prześladowani. Taka jest prawda - podsumował.
Sąd Najwyższy w składzie trzech izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wydał tydzień temu uchwałę dotyczącą legalności zasiadania w składach sędziowskich osób rekomendowanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Stwierdził, że nienależyta obsada sądu w Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego jest wtedy, gdy w składzie zasiada osoba wskazana przez nową KRS.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24