- Gorąco wierzę, że nadejdzie taki dzień, kiedy ta smutna, tragiczna rocznica nie będzie Polaków dzieliła i że będzie możliwa wspólna refleksja i modlitwa, bez złych emocji. Tego chcieliby także ci, którzy tam zginęli, gdyby dziś byli z nami - powiedział premier Donald Tusk na warszawskich Powązkach, gdzie złożył wieniec i zapalił znicz pod Pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej.
Premier pojawił się na Powązkach ok. godz. 5.40, tuż przed swoim wylotem do Nigerii. Z powodu wizyty w tym kraju, szef rządu nie weźmie dziś udziału w żadnych uroczystościach z okazji 3. rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Tusk podkreślał na Powązkach, że tuż po katastrofie na uroczystościach pogrzebowych, wszyscy Polacy "myśleli w skupieniu" i z nadzwyczajną serdecznością o ofiarach katastrofy smoleńskiej.
- Ich życie i ich śmierć warte są tego, aby w skupieniu i z osobistą refleksją ich wspominać: parę prezydencką i wszystkich pozostałych - powiedział Tusk.
I dodał: - Na uroczystościach w Warszawie wspomniałem m.in. najmłodszą Natalię Januszko i najstarszego prezydenta Rzeczpospolitej na uchodźtwie. Wszyscy mieli swoje marzenia i własne, osobiste życie, dlatego w tej politycznej wrzawie warto pomyśleć o tych 96 ofiarach, jako o ludziach, którzy także po śmierci potrzebują naszej serdecznej, ludzkiej pamięci.
"Straciliśmy przyjaciół"
Zdaniem Tuska, warto, aby dziś Polacy, niezależnie od poglądów i miejsca, w jakim się znajdują, zamknęli oczy na tę wrzawę i krzyk, który się pojawia - jak stwierdził - kiedy wspominamy 10 kwietnia, i osobiście wspomnieli ofiary katastrofy.
- Straciliśmy tam przyjaciół, wybitnych ludzi, a Polska - 96 ludzi, Polek i Polaków. Mam nadzieję, że każdego z nas stać dziś na osobistą refleksję - powiedział szef rządu.
I jednocześnie podkreślił: - Gorąco wierzę, że nadejdzie taki dzień, kiedy ta smutna, tragiczna rocznica nie będzie Polaków dzieliła, i że będzie możliwa wspólna refleksja i wspólna modlitwa bez złych emocji. Tego chcieliby także ci, którzy tam zginęli, gdyby dziś byli z nami.
Dziś mijają trzy lata od katastrofy samolotu Tu-154M w Smoleńsku. Zginęło w niej 96 osób - wszyscy pasażerowie samolotu, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, udający się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Autor: MAC/iga/k / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24