- Przeczekajmy wybory w Niemczech, wtedy będzie można zupełnie inaczej rozmawiać - powiedziała w środę Beata Szydło. Premier odniosła się do tematu reparacji wojennych i stosunków polsko-niemieckich. Zapewniła, że zależy jej na bardzo dobrych relacjach z naszymi sąsiadami.
- Ja spotkałam się też ostatnio w Warszawie z premierem Litwy, który również jest bardzo otwarty na naszą współpracę, więc myślę, że przeczekajmy szanowni państwo wybory w Niemczech i myślę, że będzie wtedy można zupełnie inaczej rozmawiać - dodała.
Debatę na temat reparacji rozpoczął w lipcu tego roku prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, który na konwencji Zjednoczonej Prawicy wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś".
"Kwestia rosyjska musi być uwzględniona"
W poniedziałek szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski mówił, że decyzja w sprawie ewentualnego wystąpienia do Niemiec o rekompensatę to kwestia tygodni lub miesięcy. Według niego wynika to między innymi z potrzeby przeprowadzenia dokładnych badań dotyczących rozmiaru polskich strat - ekonomicznych i ludzkich.
W środę w programie "Jeden na Jeden" TVN24 szef MSZ wyraził dodatkowo pogląd, iż "częścią układanki reparacyjnej" są też Rosjanie.
- Mieliśmy prawo do reparacji ze strefy wschodniej - rosyjskiej i Rosjanie byli odpowiedzialni za to, żeby te reparacje nam przekazać. Są więc również częścią tej układanki i w tym końcowym etapie decyzji, która musi uwzględniać wszystkie kwestie, kwestia rosyjska musi być uwzględniona - mówił Waszczykowski.
Autor: jz/sk / Źródło: PAP , Deutsche Welle
Źródło zdjęcia głównego: PAP