- Na warszawskiej liście PiS jest miejsce dla Nelly Rokity, ale to do niej należy ostateczna decyzja - powiedział premier Jarosław Kaczyński podczas wizyty w Słupsku. Mrugnął też w stronę jej męża Jana.
Premier nie wyklucza, że na warszawskiej liście Prawa i Sprawiedliwości znajdzie się żona Jana Rokity. Zaznacza jednak, że to ona musi podjąć decyzję. - Ja jej jeszcze nie znam - powiedział Jarosław Kaczyński. "Rz" napisała, że Nelly wystartuje z drugiego miejsca z Warszawy
Natomiast na pytanie, czy Jan Rokita ma szansę na fotel wicepremiera po wyborach w rządzie PiS, odpowiedział wymijająco: - Z Janem Rokitą niejednokrotnie się spierałem, ale to prawdziwy państwowiec i tego rodzaju pracy powinien się oddawać. Nie mamy wielu takich polityków, żeby ktoś taki był marnowany - powiedział premier.
Dodał, że Rokita powinien służyć państwu, a nie trwonić czas na różnego rodzaju rozgrywki, w czym - jego zdaniem - ten polityk nie jest dobry. Premier podkreślił też, że PiS chce wygrać wybory i stworzyć silny rząd. - W takim rządzie dla dobrych, sprawnych polityków jest zawsze miejsce - zapewnił.
Premier dodał, że na liście jest też miejsce dla rzecznika rządu Jana Dziedziczaka. Ten jeszcze się waha czy wystartować.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24