Sąd wydał wyrok. Premier Jarosław Kaczyński ma sprostować nieprawdziwą informację, że PO "chce odebrać wsi KRUS", umieszczając je w serwisie Polskiej Agencji Prasowej.
Warszawski sąd rozpatrzył w trybie wyborczym jeden z pozwów PO przeciwko PiS. Platforma pozywała premiera Jarosława Kaczyńskiego za wypowiedź, w której twierdził, że partia Tuska chce likwidacji ubezpieczenia rolniczego KRUS. Domagała się sprostowania w dzienniku "Rzeczpospolita". W posiedzeniu sądu nie uczestniczył premier, który - jak uznał sąd - został prawidłowo powiadomiony o terminie posiedzenia. Zawiadomienie próbowano przekazać do Kancelarii Premiera i do hotelu rządowego na ul. Parkowej. Przedstawiciel sekretariatu sądu nie został jednak wpuszczony do hotelu na ul. Parkowej, a mimo godzinnego oczekiwania w Kancelarii Premiera nikt nie odebrał od niego zawiadomienia.
To nie koniec pozwów PO przeciwko PiS. W półminutowym spocie PiS alarmuje: PO chce sprywatyzować szpitale. Na czarnym tle pojawia się napis "Propozycja PO - prywatyzacja szpitali". Słychać rozmowę osoby, która dzwoni do pogotowia ratunkowego. "Halo, pogotowie? Proszę przysłać karetkę do mojego męża" - mówi kobieta. "Poproszę numer ubezpieczenia i karty kredytowej" - zwraca się do niej męski głos. Kobieta drżącym głosem odpowiada: "Nie mam teraz pieniędzy, nie mam karty, proszę przysłać karetkę!". Na co mężczyzna odpowiada: "Karetkę przyślemy tylko po dokonaniu płatności, dziękuję, do widzenia". Połączenie zostaje zakończone, a towarzyszący rozmowie sygnał EKG zaczyna sygnalizować ustanie akcji serca.
- W naszym programie nie ma mowy o prywatyzacji szpitali – mówi wiceszef PO Bronisław Komorowski.
Trzeci pozew PO dotyczy wypowiedzi posłanki PiS Jolanty Szczypińskiej. Zarzuciła ona Platformie brak programu, powiedziała też, że szef PO Donald Tusk otrzymał honoraria autorskie za album od wydawnictwa Millenium Media i fundacji Dar Gdańska, której celem była pomoc "skrzywdzonym" dzieciom z Pomorza Gdańskiego. - Czy nie jest wstyd panu Tuskowi za to, że tak naprawdę zamiast te środki przeznaczyć dla dzieci, jednak w jakiś sposób oszukał te dzieci?" - pytała Szczypińska. - To jest moralnie naganne.
Źródło: PAP, tvn24.pl, lublin.com.pl