Nie ma w tej chwili złych informacji, jeśli chodzi o wykorzystanie środków unijnych. Wszystko idzie świetnie - powiedziała w TVN24 minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. W tej sytuacji - jak zastrzegła - nie ma nic do powiedzenia premierowi. - Bo lubi słuchać tylko, jak jest źle - wyjaśniła.
Podczas cotygodniowego posiedzenia Rady Ministrów, szefowa resortu rozwoju regionalnego zdaje szefowi rządu Donaldowi Tuskowi relację z tego, jak nasz kraj wydaje unijne pieniądze (PiS twierdzi, że pod tym względem jest fatalnie, bo rząd wydaje środki z UE zbyt wolno - CZYTAJ WIĘCEJ)
- Informuję premiera, jak co idzie, czy jest dobrze czy źle - tłumaczyła Bieńkowska. - W tym tygodniu nie ma o czym mówić, podobnie jak w ubiegłym, bo premier lubi słuchać tylko jest źle. Jak jest dobrze, to ma iść, tak jak idzie - dodała minister rozwoju regionalnego.
Bieńkowska zapewniła, że zaplanowany na ten rok plan wydania środków unijnych na poziomie 16-17 mld zł zostanie wykonany. - Największy boom inwestycyjny przypada na marzec i kwiecień - powiedziała.
I dlatego nie ukrywała, że denerwuje ją to, iż musi się tłumaczyć, że jest nie ma problemów z wykorzystaniem pieniędzy z UE i że wszystko idzie dobrze.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24