Zapowiedź premiera Donalda Tuska o wprowadzeniu przymusowej kastracji farmakologicznej pedofilów, to kolejny chwyt PR bez żadnych konkretów - ocenił szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki. I właśnie dlatego Lech Kaczyński się do niego nie odnosi.
Kownacki podkreślił w radiu PiN, że "prezydent wyraża swój stosunek do poważnych propozycji".
– To chwyt PR, w których pan premier celuje. Proszę sobie przypomnieć kiedy to zostało zgłoszone: wtedy, kiedy stwierdzono, że dyskusja o 300 dniach rządu Donalda Tuska zmierza w złym kierunku. Nagle się okazało, że trzeba się rozliczyć z tych 300 dni i wtedy padły dwa takie chwyty medialne: kastracja i wprowadzenie euro – powiedział szef Kancelarii Prezydenta.
Jego zdaniem, poza samą zapowiedzią wprowadzenia kastracji farmakologicznej "nie ma żadnych konkretów, nie ma żadnego projektu, żadnych założeń ustawy, nie przeprowadzono dyskusji, nie przeprowadzono analiz".
Projekt za kilkanaście dni
W poniedziałek w TVN24 premier zapowiedział, że rząd pracuje nad projektem, który umożliwi kierowanie pedofilów - po odbyciu wyroku - na przymusową kastrację farmakologiczną, stosowaną jako środek zapobiegawczy. CZYTAJ WIĘCEJ
Wyjaśniał, że przymusowa kastracja farmakologiczna dotyczyłaby tych osób, które - jak podkreślił - szczególnie okrutnie realizują swoje żądze wynikające z choroby. I ich przestępstwo zostałoby zakwalifikowane jako zbrodnia.
Dodał, że to sąd orzekałby konieczność leczenia, a biegli lekarze decydowaliby jak miałoby ono przebiegać i jak długo miałoby trwać.
Według premiera projekt będzie gotowy w ciągu kilkunastu dni.
Źródło: Radio PIN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24