Był napad, ale z kasy nie zniknęła ani złotówka. Do takiego zdarzenia doszło w środę we Wrocławiu. Nad ranem do banku przy ulicy Kruszwickiej wtargnęło dwóch złodziei. Zażądali pieniędzy, ale kiedy ich nie dostali, po prostu uciekli.
Jeden ze sprawców był zamaskowany. Mężczyźni postraszyli pracowników w banku - jak określa policja - przedmiotem przypominającym broń. Kiedy pomimo żądań, nie dostali pieniędzy, odwrócili uwagę pracowników gazem łzawiącym i uciekli. Dlaczego napastnicy dali za wygraną? - Być może gaz, którego użyli, zaszkodził również im - sugeruje Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Trwają poszukiwania. Ze wstępnych ustaleń wynika, że jeden z nich to około 25 letni mężczyzna, ubrany w sportową kurtkę ortalionową i ciemne spodnie. Drugi podczas napadu miał na głowie chustkę.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24