Uczniowie z I LO w Poznaniu zamieścili w sieci wpis, w którym zadeklarowali, że popierają protest nauczycieli z ich szkoły. Posypały się komentarze. Ich autorzy nawiązywali m.in. do koloru skóry jednego z uczniów. Po roku sąd wydał wyrok w sprawie rasistowskich wpisów.
Poznański sąd ukarał trzech autorów rasistowskich wpisów za publiczne znieważenie. Mieli oni zamieszczać komentarze w jednym z lokalnych portali pod zdjęciem, na którym widoczny był Niamba, czarnoskóry uczeń I Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu.
- Wszyscy trzej przyznali się do zarzucanych im czynów - przypomniała Daria Kamińska-Grzelak, sędzia Sądu Rejonowego Poznań - Grunwald i Jeżyce.
Dwóch z nich wyraziło skruchę, wobec czego sąd warunkowo umorzył wobec nich postępowanie i zobowiązał do zapłaty zadośćuczynienia. Marcin W. pojawił się na jednej z rozpraw i przeprosił za swoje zachowanie. Ma zapłacić 3 tysiące złotych.
Tysiąc złotych zapłaci z kolei Maciej T., który nie pojawił się na żadnej z rozpraw, ale wysłał maila do ojca pokrzywdzonego, w którym przeprosił pokrzywdzonego i wpłacił 800 złotych na rzecz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Wojciech S. jako jedyny nie wyraził skruchy. Jemu sąd wymierzył karę grzywny w wysokości 2000 złotych.
Ponadto wszyscy muszą opublikować przeprosiny na portalu, na którym zamieścili swoje rasistowskie wpisy.
Wyrok jest nieprawomocny.
Ojciec chłopca niezadowolony z wyroku
Z wyroku nie jest zadowolony Jean B. Diatta, ojciec Niamby, którego dotyczyły komentarze. - Spodziewaliśmy się innego stosunku do całej sprawy. Chcieliśmy, żeby była to przestroga dla innych, żeby nie dopuszczali się oni takich czynów, chociażby dla zabawy i mieli świadomość, że wiąże się to z konsekwencjami. Społeczeństwo nie podchodzi do tego tematu poważnie, a tego najbardziej byśmy chcieli - tłumaczył.
Jego zdaniem, zasądzone kary są zbyt niskie. Domagał się dla podsądnych prac społecznych np. w szpitalach czy hospicjach.
- Będę namawiał mojego klienta żeby złożyć środek odwoławczy, bo nie do końca chodzi w tej sprawie o to, żeby kogoś przykładnie ukarać, ale żeby był to bodziec do tego, żeby nie było więcej takich sytuacji, bo wiemy jak dużo hejtu jest w Polsce. Ten wyrok taką przestrogą nie jest - powiedział Artur Robaszyński, pełnomocnik pokrzywdzonego.
Nauczyciele byli w szoku
Sprawa ma swój początek 6 stycznia zeszłego roku, gdy licealiści z I LO poparli na jednym z portali społecznościowych protestujących nauczycieli. Samorząd Marcinka [potoczna nazwa I Liceum Ogólnokształcącego - red.] poinformował na swoim fanpage'u, że uczniowie rozumieją i popierają protest nauczycieli z ich szkoły. Dzień później informacja pojawiła się w sieci. I niemal natychmiast pojawiły się komentarze. Nie wszystkie dotyczyły kwestii protestu, niektórzy internauci skupili się na kolorze skóry jednego z uczniów.
Od tego momentu cała szkoła stanęła murem za Niambą - czarnoskórym uczniem. Chłopiec ma polskie obywatelstwo, jego rodzice pochodzą z Afryki.
- Nie rozumiem tych ludzi [autorów wpisów - red.]. Uśmiechnięty chłopak, cudny człowiek. Jest muzykiem, gra w szkolnym zespole, uczy się, stara, nigdy nie mieliśmy z nim żadnych problemów. Skąd w głowach tych ludzi takie komentarze się pojawiają? Jest mi zwyczajnie przykro - podkreślała Alina Chojnacka, dyrektor "Marcinka".
Nauczyciele zgłosili sprawę do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Reprezentanci ośrodka przekazali z kolei sprawę do prokuratury, a śledczy zlecili poznańskim policjantom rozpoczęcie czynności.
Zebrane materiały zostały przekazane śledczym. Spośród autorów wszystkich zgłoszonych komentarzy udało się ustalić tożsamość trzech osób. Za publiczne znieważanie osób ze względu na ich pochodzenie groziły im nawet trzy lata więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Lukasz pob / Wikipedia (CC-BY-SA 3.0)