Żołnierze z bazy w Ghazni pożegnali trzeciego w tym miesiącu kolegę - kaprala Pawła Stypułę, który zginął podczas rozbrajania bomby. - Pawle, dzięki Tobie ocaleli inni członkowie załogi. Wykonując wzorowo swoje obowiązki uratowałeś życie pozostałym - mówił gen. bryg. Andrzej Przekwas.
Podczas uroczystej zbiórki o godz. 17 czasu lokalnego na pasie startowym dla śmigłowców po raz ostatni oddano cześć poległemu żołnierzowi.Udział w uroczystości wzięli amerykańscy i polscy żołnierze. Obecni byli także ci, którzy ramię w ramię z kapralem Stypułą jeździli na patrole i rozbrajali bomby.
Nigdy Cię nie zapomnimy i zrobimy wszystko, by podobne ataki nie miały tutaj miejsca Przekwas
"Zrobimy wszystko, by podobne ataki nie miały tutaj miejsca"
- Miałeś przed sobą jeszcze wiele lat, wiele planów i marzeń do zrealizowania. Zginąłeś w trakcie wykonywania swoich obowiązków.Nigdy Cię nie zapomnimy i zrobimy wszystko, by podobne ataki nie miały tutaj miejsca – pożegnał swojego żołnierza dowódca VII zmiany, gen. bryg. Andrzej Przekwas. Kapelan polskiego kontyngentu, ksiądz kapitan Rafał Kaproń zmówił uroczystą modlitwę za spokój duszy zmarłego żołnierza. Rano została odprawiona specjalna msza zarówno za niego, jak i pogrążoną w bólu rodzinę sapera. Po zakończeniu uroczystości śmigłowiec Mi-17 z ciałem kaprala na pokładzie wykonał pożegnalny lot nad bazą i poleciał do Bagram. Stamtąd zostanie ono wkrótce przetransportowane do kraju.
Trzecia ofiara w tym miesiącu
Kapral Stypuła zginął w sobotę w trakcie neutralizacji ładunku wybuchowego. W Polsce służył w 2 Mazowieckiej Brygadzie Saperów w Kazuniu, pełnił funkcję dowódcy drużyny w plutonie rozminowania. To była jego pierwsza misja. Miał 26 lat, b kawalerem.
W sumie podczas afgańskiej misji zginęło 19 polskich żołnierzy, w tym trzech w czerwcu. W misji ISAF w Afganistanie służbę pełni obecnie 2,6 tys. polskich żołnierzy, kolejnych 400 przebywa w odwodzie gotowych do szybkiego przerzucenia w rejon operacji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: st. chor. Adam Roik