Porównanie przez premiera nowego marszałka Sejmu do Shreka rozgrzało wyobraźnię posłów. - Czy, jak Grzegorz Schetyna będzie prowadził obrady Sejmu, to użyje tych kultowych cytatów ze Shreka np. "mam smoka i nie zawaham się go użyć", żeby nastraszyć posłów? - zastanawiał się na antenie TVN24 poseł PiS Mariusz Kamiński.
Premier Donald Tusk przedstawiając kandydaturę Grzegorza Schetyny na marszałka Sejmu mówił m.in., że ma on cechy bohaterów swoich ulubionych filmów - "Gladiatora" i "Shreka". To porównanie rozbawiło posłów na sali i najwyraźniej przylgnęło już do nowego marszałka Sejmu.
Dzień po tym, jak Schetyna stanął na czele Izby, poseł PiS Mariusz Kamiński zastanawiał się na antenie TVN24, ile z Shreka zaczerpnie nowy marszałek Sejmu, i jak to się przełoży na prowadzenie przez niego obrad Sejmu.
- Pytanie czy jak będzie prowadził obrady Sejmu, to będzie używał tych kultowych cytatów ze Shreka np. mam smoka i nie zawaham się go użyć, żeby nastraszyć posłów - pytał retorycznie Kamiński, podkreślając jednocześnie, że Schetyna nie jest łagodny, jak baranek. - Jest skuteczny, ale potrafi faulować - ocenił poseł PiS.
Ogr i ogrzyca
Dopytywany, czy skoro Schetyna jest jak Shrek, to czy posłowie PiS będą ogrami, Kamiński odpowiedział wymijająco: - A kto będzie Fioną?
Poseł PiS przypomniał, że jego klub był przeciwko wyborowi Schetyny na marszałka Sejmu.
- Szanujemy prawo największego klubu parlamentarnego do zgłoszenia swojego przedstawiciela (na marszałka Sejmu - red.), ale też świętym prawem opozycji jest ocena takiego kandydata i wyrażenie jej w głosowaniu - powiedział Kamiński.
I dodał: - Głosowaliśmy przeciwko (Schetynie - red.) w związku z jego zamieszaniem w aferę hazardową. Nie przesądzam, czy jest winny, czy nie. Ale nadal nie ma raportu, a Schetyna jest teraz przełożonym posłów tej komisji, może ją zwoływać bądź też nie. I to jest kontrowersyjne.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24