5 tys. zł nagrody wyznaczył Komendant Wojewódzki Policji w Łodzi za pomoc w zatrzymaniu mężczyzny, który dokonał co najmniej trzech napadów z bronią w ręku na placówki bankowe w Łodzi. Łupem bandyty padło od ponad tysiąca do kilku tysięcy złotych.
Według policji prawdopodobnie ten sam mężczyzna napadł 28 grudnia ub. roku i 21 stycznia tego roku na dwa banki przy głównej ulicy miasta - Piotrkowskiej oraz na odział bankowy przy ul. Ketlinga.
Groził imitacją broni
Schemat działania bandyty był zawsze podobny. - Mężczyzna ubrany w czapkę z daszkiem wchodził do niewielkiej placówki, gdzie nie było ochrony. Podchodził do boksu obsługi klienta, który jest osłonięty przed wzrokiem osób postronnych. Grożąc przedmiotem przypominającym broń palną żądał wydania pieniędzy - poinformowała podinsp. Magdalena Zielińska rzeczniczka łódzkiej policji.
Według policji podczas napadów mężczyzna zachowywał się bardzo spokojnie, nie zwracał na siebie uwagi innych klientów oraz pracowników banku. Za każdym razem całe zdarzenie trwało od 3 do 5 minut. Później napastnik chował pieniądze oraz przedmiot przypominający broń do kurtki i spokojnym zdecydowanym krokiem wychodził z banku.
Znany jest rysopis napastnika
Pokrzywdzeni podawali taki sam rysopis sprawcy. To mężczyzna w wieku około 30-35 lat, szczupłej budowy ciała, wzrostu około 175 cm, o pochylonej sylwetce z pałąkowatymi nogami. Podczas rozbojów nosił okulary lecznicze w czarnych oprawkach i ubranie w ciemnym kolorze.
Wszystkie osoby mogące pomóc w ustaleniu tożsamości lub miejsca pobytu poszukiwanego mężczyzny proszone są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Łodzi pod nr tel. m.in. 692 457 703 lub 997/112.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Łódź