- Przewodniczący Trybunału Stanu Piotr Andrzejewski zwołał na czwartek posiedzenie Trybunału w trzyosobowym składzie, aby rozpatrzyć wniosek o uchylenie immunitetu pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej.
- Po awanturze na ostatnim posiedzeniu TS sprawa została odroczona do 22 września. Prokuratura zawnioskowała też o wyłączenie sędziów: Piotra Andrzejewskiego oraz Piotra Saka.
- Sędzia Przemysław Rosati podkreślił w TVN24, że czwartkowe posiedzenie będzie "absolutnie bezprawne".
W czwartek o godzinie 14 w Trybunale Stanu ma wrócić sprawa wniosku uchylenia immunitetu pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej. Posiedzenie trzyosobowego składu zwołał sędzia Piotr Andrzejewski. Poprzednia próba rozpatrywania sprawy zakończyła się awanturą w Trybunale. Wówczas na sali posiedzeń pojawili się wykluczeni ze sprawy sędziowie. Decyzję o ich wyłączeniu podjął TS także w trzyosobowym składzie (zwołany przez Andrzejewskiego), na wniosek pełnomocnika Manowskiej mec. Bartosza Lewandowskiego. Argumentowano, że sędziowie zeznawali w wątku Manowskiej i w związku z tym nie powinni orzekać w tej samej sprawie.
Jak tłumaczył sędzia Przemysław Rosati (jeden z wykluczonych sędziów), we "Wstajesz i Wiesz" w TVN24 argumenty o wykluczeniu są dla niego niezrozumiałe, bo wszyscy sędziowie TS "byli świadkami czynu" Manowskiej. Pierwsza prezes SN jest także przewodniczącą TS.
Rosati podkreślił, że decyzją pełnego składu posiedzenie Trybunału Stanu o uchylenie immunitetu pierwszej prezes SN powinno odbyć się dopiero 22 września, a o dzisiejszym "dowiedział się z mediów". - Jest to posiedzenie absolutnie bezprawne, wszelkie czynności dotyczące immunitetu pierwszej prezes Sądu Najwyższego ma prawo przeprowadzać tylko pełny skład Trybunału - zaznaczył sędzia i dodał, że nie będzie uczestniczył w czwartkowym posiedzeniu.
TS liczy 19 osób, a orzekać w sprawie immunitetu członka Trybunału może co najmniej 2/3 jego składu, czyli minimum 13 osób.
Trzy możliwe scenariusze posiedzenia Trybunału Stanu
Zdaniem Rosatiego, Andrzejewski "pilnuje każdego centymetra, jeżeli chodzi o tę konkretną sprawę, żeby zachować pełną kontrolę nad tym, co będzie działo się w odniesieniu do immunitetu Manowskiej". Wskazał też "trzy możliwe scenariusze" czwartkowego posiedzenia. - Gra jest o to, żeby nie doszło do merytorycznego rozpoznania wniosku prokuratury o uchylenie immunitetu - stwierdził.
Jedną z opcji, w ocenie Rosatiego, może być podjęcie decyzji w trzyosobowym składzie o umorzeniu postępowania w sprawie Manowskiej, a innym odmowa uchylenia immunitetu pierwszej prezes SN. Przypomniał, że oba rozwiązania będą w tym przypadku bezprawne, bo w tej sprawie TS powinien orzekać w pełnym składzie.
- Jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest wejście w fazę postępowania zgodnego z prawem - powiedział Rosati, wskazując na trzeci scenariusz, którym jest powrót do rozpatrywania sprawy w pełnym składzie.
Awantura w Trybunale Stanu
Posiedzenie Trybunału 3 września zostało przerwane po ostrej scysji pomiędzy sędziami. Na sali pojawili się członkowie TS, którzy wcześniej decyzją trzech innych sędziów zostali wyłączeni ze sprawy Manowskiej. Spór ma znaczenie, ponieważ do podjęcia decyzji w sprawie immunitetu pierwszej prezes SN potrzebne jest 2/3 głosów całego 19-osobowego Trybunału. Sędzia Piotr Andrzejewski zwołał posiedzenie w trzyosobowym składzie, co - jak podkreślają wykluczeni sędziowie - uniemożliwia podjęcie decyzji.
Po awanturze między sędziami Andrzejewski opuścił salę, przechodząc za krzesłami pozostałych sędziów, popchnął jedno z nich.
Wniosek prokuratury o wyłączenie dwóch sędziów
W środę prokuratura zawnioskowała o wyłączenie ze sprawy dwóch sędziów: Andrzejewskiego oraz Piotra Saka, a powodem jest - jak podał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak - "uzasadniona wątpliwość co do bezstronności" obu tych członków Trybunału. Wśród przesłanek prokuratura wskazała m.in. wyznaczenie czwartkowego posiedzenia TS. Również w środę ośmiu sędziów TS wydało oświadczenie, w którym ocenili, że przewodnicząca TS oraz "wyznaczony przez nią zastępca TS, wieloletni polityk Prawa i Sprawiedliwości, uniemożliwiali zgodne z przepisami prawa procedowanie sprawy przed Trybunałem". Oświadczyli, że "tylko w ostatnich dniach" Andrzejewski "odmówił członkom TS prawa do dokonania zasadniczej wykładni przepisu ustawy (…) oraz odwołał planowane na 22 września posiedzenie pełnego składu Trybunału Stanu".
Zarówno Andrzejewski i Sak to byli parlamentarzyści PiS.
Uchylenie immunitetu Manowskiej
Wniosek o uchylenie immunitetu I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej, która jest też przewodniczącą TS, skierowała w lipcu Prokuratura Krajowa w związku z podejrzeniem niedopełnienia przez nią obowiązków poprzez niezwołanie posiedzenia TS w celu uchylenia jego obecnego regulaminu oraz uchwalenia nowego.
Pięcioro sędziów TS zawnioskowało wtedy o zwołanie posiedzenia pełnego składu Trybunału w sprawie wniosku prokuratury. W sierpniu poinformowano, że posiedzenie pełnego składu TS w tej sprawie odbędzie się 3 września. Wówczas pojawił się wniosek mec. Lewandowskiego i decyzja TS w trzyosobowym składzie o wyłączeniu ze sprawy 12 sędziów.
Autorka/Autor: os/kab
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24