Posłowie, prokuratorzy, sędziowie będą mogli zapłacić mandaty jak inni kierowcy bez uchylania immunitetu - taką nowelizację przepisów przyjął dziś Sejm. Nadal będą jednak mieli prawo odmówić przyjęcia mandatu, zasłaniając się immunitetem. W tej kadencji do Sejmu wpłynęło ponad 100 wniosków o uchylenie immunitetu posłom w związku z popełnionymi przez nich wykroczeniami drogowymi.
Prace nad projektem trwały ponad dwa lata.
Za ustawą głosowało 425 posłów, nikt nie był przeciw, a jeden poseł - Bogusław Wontor z SLD - wstrzymał się od głosu.
Jak poinformował poseł PO Tomasz Głogowski, w tej kadencji Sejmu wpłynęło ponad 100 wniosków o uchylenie immunitetu posłom w związku z popełnionymi przez nich wykroczeniami drogowymi. - Praktycznie w każdym mieliśmy do czynienia ze zrzeczeniem się immunitetu - powiedział. Zanim marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska zarządziła piątkowe głosowanie, głos zabrała premier Ewa Kopacz, apelując o poparcie zmian. - Skoro jest tak, że wszyscy chętnie płacą mandaty i się nie uchylają przed nimi, to czemu w zeszłym roku było ponad sto wniosków do Sejmu w sprawie wykroczeń posłów - mówiła.
Posłowie opozycji protestowali, zapewniając, że poseł obecnie nie może przyjąć mandatu zrzekając się immunitetu w trakcie interwencji policji.
Już po głosowaniu w Sejmie, Ewa Kopacz mówiła, że czuje "pewnego rodzaju satysfakcję". Podkreślała, że na drogach nie może być równych i równiejszych.
Zapłacą, jeśli zechcą
Nowelizacja zakłada, że przyjęcie mandatu karnego albo uiszczenie grzywny za wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji przez prokuratora, posła, senatora, RPD, GIODO lub szefa IPN automatycznie stanowić będzie oświadczenie o wyrażeniu przez niego zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności w tej formie.
Oznacza to, że osoby te będą mogły zapłacić mandat drogowy w momencie zatrzymania przez służby drogowe. O ile zechcą.
Parlamentarzysta będzie mógł bowiem odmówić przyjęcia mandatu. Wówczas - jak napisano w uzasadnieniu do projektu ustawy - "uprawnione organy będą mogły tak jak dotychczas, za pośrednictwem Prokuratora Generalnego, wystąpić z wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła lub senatora do odpowiedzialności".
Nowa ustawa bowiem "daje im możliwość zapłacenia mandatu", ale poseł, senator i sędzia będzie mógł zasłonić się immunitetem.
Zmiany w kilku ustawach
W głosowaniu przeszła poprawka PiS, by podobnym rygorom poddać też sędziów, choć autorzy ekspertyz dla sejmowej komisji wskazywali, że aby objąć przepisami także sędziów, trzeba byłoby zmienić konstytucję.
Obecnie jest tak, że zgodę na to musi najpierw wyrazić: w przypadku posła, RPD, GIODO i szefa IPN - Sejm, w przypadku senatora - Senat, a jeśli chodzi o prokuratora (również prokuratora generalnego) - sąd dyscyplinarny.
W związku z tym nowelizacja zakłada zmiany w ustawach: o prokuraturze, o wykonywaniu mandatu posła i senatora, o ochronie danych osobowych, o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz o Rzeczniku Praw Dziecka.
- Z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego udział posłów, senatorów, prokuratorów, sędziów, jeśli chodzi o przekraczanie dozwolonych prędkości jest niewielki, ale dość istotny, dlatego że musi być przestrzegane prawo i musi być jednakowe dla wszystkich - podkreślił mł. insp. Dariusz Podleś z Komendy Głównej Policji.
#Sejm zdecydował: posłowie będą mogli zapłacić mandaty jak inni kierowcy bez uchylania immunitetu. Teraz Senat http://t.co/dA7XS0h0S7
— SejmRP (@KancelariaSejmu) lipiec 10, 2015
Poselski projekt
Projekt zmian ws. immunitetów na początku 2013 r. zaproponowała ówczesna marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Projekt został złożony jako poselski i podpisany przez przedstawicieli kilku klubów. Pierwsze czytanie projektu odbyło się w kwietniu 2013 roku.
Autor: db/ja,sk / Źródło: PAP