- Krzysztof Szczucki (PiS) przekazał, że projekt zmiany konstytucji to jego prywatna inicjatywa.
- Wspomniał, że słowa Jarosława Kaczyńskiego z jesieni 2024 roku skłoniły go do pracy.
- Poza kompetencjami prezydenta i rządu, Szczucki zamierza się zająć polityką zagraniczną i wymiarem sprawiedliwości.
Poza zmianami w zakresie kompetencji prezydenta i rządu, konstytucja Krzysztofa Szczuckiego miałaby "uporządkować chaos" w wymiarze sprawiedliwości. Poseł PiS zaznaczył, że to jego osobista inicjatywa, a nie całego klubu PiS.
Szczucki przyznał, iż liczy, że w następnej kadencji parlamentu znajdzie się większość, która "stworzy dziejową szansę na zmiany ustawy zasadniczej". - Obowiązkiem nas wszystkich jest dobrze przygotować się na taką możliwość. Pracę nad nową konstytucją trzeba zacząć już teraz - przekonywał poseł.
Kaczyński o "upadku" konstytucji
O potrzebie uchwalenia nowej konstytucji mówił jesienią 2024 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński, oceniając, że ta uchwalona w 1997 roku "upadła". - Potrzebne jest uchwalenie nowej konstytucji przez nowy parlament, o ile będzie w nim większość opcji demokratyczno-niepodległościowej. Dziś jest pustka, a obecna konstytucja po prostu zawiodła, okazała się tak słaba, tak pozbawiona realnych konstrukcji zabezpieczających, że musi w to miejsce wejść coś nowego - przekonywał wówczas prezes PiS.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Diabelska przewrotność" Kaczyńskiego. "Podważył działanie konstytucji"
Szczucki przyznał, że ówczesne wypowiedzi prezesa PiS dodatkowo skłoniły go pracy. - Dość często, także w rozmowach z panem prezesem Kaczyńskim, wskazywałem na potrzebę zmiany konstytucji, ze względu na fundamentalne wady tej obecnej - powiedział.
Szczucki: trzeba zmienić pozycję prezydenta i Rady Ministrów
W jego ocenie "przede wszystkim trzeba zmienić bardzo złą architekturę ustrojową, a mówiąc konkretnie, pozycję prezydenta i Rady Ministrów". Zdaniem Szczuckiego "niejasny podział kompetencji" między prezydentem, Radą Ministrów i Sejmem "prowadzi do instytucjonalnego chaosu i blokad decyzyjnych".
Szczucki zauważył, że - z jednej strony - prezydent wybierany jest w wyborach bezpośrednich, a z drugiej ma bardzo ograniczone kompetencje.
Inną sprawą, która według posła powinna zostać uporządkowana za sprawą nowej ustawy zasadniczej, jest kwestia bezpieczeństwa na czas wojny. Według niego, zgodnie z obecnie obowiązującą konstytucją, "tak naprawdę nie wiadomo, czy prezydent, czy minister obrony narodowej, czy Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych powoływany na czas wojny, czy Rada Ministrów odpowiadają za polskie bezpieczeństwo".
Według Szczuckiego zmiany dotyczyłyby także spraw zagranicznych. Jak ocenił, "konstytucja powinna jasno określać, kto odpowiada za politykę zagraniczną - albo prezydent, albo Rada Ministrów".
Obecnie artykuł 146 konstytucji mówi o tym, że "Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej". Artykuł 146 mówi natomiast między innymi o tym, że prezydent jest reprezentantem państwa w stosunkach zewnętrznych oraz że w zakresie polityki zagranicznej współdziała z premierem i właściwym ministrem.
Zmiany, które zamierza zaproponować Szczucki, miałyby też objąć wymiar sprawiedliwości. - Uważam, że ta sytuacja chaosu prawnego, która jest teraz, nie może dłużej trwać. Państwo z niestabilnym systemem prawnym jest podatne na wpływy zewnętrzne - ocenił Szczucki.
Kiedy ostateczne propozycje?
Poseł zapowiedział, że ostateczne propozycje dotyczące nowej konstytucji zaprezentuje po wakacjach.
Projekt ustawy o zmianie konstytucji może przedłożyć co najmniej 1/5 ustawowej liczby posłów, Senat lub prezydent. Ustawę o zmianie konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
Obecnie obowiązująca konstytucja została uchwalona 2 kwietnia 1997 roku.
Autorka/Autor: kkop/akw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Obara