Uderzenia kijami i łomami, przypalanie i strzały z pistoletu śrutowego musiał znosić porwany 27-latek z Nowej Soli. TVN24 jako pierwsza dotarła do policyjnego filmu, na którym widać, jak antyterroryści uwalniają wykończonego torturami mężczyznę i udzielają mu pierwszej pomocy. Odbity mężczyzna nie chce jednak współpracować z policją. Dlaczego?
Wiadomość o porwaniu policja dostała 2 kwietnia około godz. 6. Wtedy oficer dyżurny z Nowej Soli odebrał telefon z informacją, że 27-letni mieszkaniec tego miasta został uprowadzony.
"Dobrze zbudowani, bez włosów"
Do miasta od razu zjechali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego, policjanci z Komendy Wojewódzkiej z Gorzowa Wielkopolskiego oraz sekcja antyterrorystyczna gorzowskiej policji. Po kilku godzinach udało się im ustalić, gdzie może być przetrzymywany porwany mężczyzna. Wytypowano budynki gospodarcze we wsi Wichów niedaleko Kożuchowa.
- Kiedy zobaczyliśmy tam osoby dobrze zbudowane, bez włosów uznaliśmy, że to jest to miejsce i musimy tego człowieka odbić - opowiada podinspektor Tomasz Wieczorek z CBŚ.
"Był w opłakanym stanie"
Kilkanaście minut po godz. 12 antyterroryści przystąpili do szturmu. W stodole znaleźli ciężko rannego mężczyznę przywiązanego kablami do fotela. - Najbardziej pamiętam wynoszenie przez antyterorystów pokrzywdzonego, który był w opłakanym stanie. Oprawcy bili go kijami, łomami, kopali, przypali i strzelili do niego – mówi reporterowi "Polska i Świat" zastępca prokuratora rejonowego w Nowej Soli Piotr Haładuda.
Policyjni antyterroryści na miejscu zatrzymali dwóch porywaczy. Pokrzywdzony nie chciał jednak współpracować z organami ścigania.
Porachunki przemytników
Po analizie całego zdarzenia śledczy twierdzą, że są to typowe porachunki gangsterskie miedzy dwoma konkurencyjnymi grupami przestępczymi. Prokuratorzy i policjanci nie chcą zdradzać ustaleń śledztwa, ale sugerują, że chodziło o tytoń. - Często chodzi o strefy wpływów, są interesy przygraniczne i strefy, są zawsze zakusy by trzymała je jedna grupa - mówi oficer CBŚ.
Półtora miesiąca po odbiciu porwanego mężczyzny, zatrzymano kolejne cztery osoby, którym postawiono zarzut pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem. Grozi za to grozi do 15 lat wiezienia.
Ekipa magazynu "Polski i Świat" uczestniczyła w akcji zatrzymania porywaczy.
Cały materiał Krzysztofa Spiechowicza dziś w magazynie "Polska i Świat" o godzinie 21.30
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: policja/ TVN24