W tej chwili nie ma oficjalnych informacji co do decyzji w sprawie trzech członków rządu wyrzuconych z Porozumienia - mówiła w "Kropce nad i" w TVN24 rzeczniczka tej partii Magdalena Sroka. Dodała, że gdyby jednak pozostali w rządzie, to "z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości". Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej, komentując tę sytuację, stwierdziła, że prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński próbuje zadać Porozumieniu "polityczną śmierć".
Zarząd Porozumienia zdecydował w piątek o zawieszeniu ośmiu członków, w tym między innymi Jacka Żalka, Michała Cieślaka, Włodzimierza Tomaszewskiego oraz jednego z wiceprezesów partii - Zbigniewa Gryglasa. Zawnioskowano również o wyrzucenie ich z partii. W sobotę przychylił się do tego sąd koleżeński. Powodem - jak wyjaśnił zastępca rzecznika partii Jan Strzeżek - jest "wielokrotne łamanie statutu partii".
Jednocześnie Porozumienie wycofało swoje rekomendacje do zasiadania w Radzie Ministrów dla: ministra-członka RM Michała Cieślaka, wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Gryglasa i wiceministra funduszy i polityki regionalnej Jacka Żalka.
Czytaj więcej: O co gra Jarosław Gowin?
Sroka: jeżeli wyrzuceni posłowie zostaną w rządzie to będą z rekomendacji PiS, a nie naszej
Sytuację w Porozumieniu komentowały rzeczniczka tej partii Magdalena Sroka oraz posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka.
- Z tego, co mi wiadomo, wczoraj w godzinach popołudniowych do KPRM (Kancelaria Prezesa Rady Ministrów - red.) została złożona informacja, która mówiła o tym, że prezydium partii Jarosława Gowina wycofało rekomendacje dla trzech panów - dwóch wiceministrów i jednego ministra (...) - mówiła Sroka.
Dodała, że "w tej chwili nie ma oficjalnych informacji "co do decyzji w sprawie tych trzech członków rządu.
Pytana, co w sytuacji, w której jednak trzej posłowie pozostaliby w rządzie, wbrew rekomendacji Porozumienia, odparła, że "jest przedwcześnie, żeby snuć plany, co zrobimy".
Wskazywała, że ostateczna decyzja w sprawie zmian w rządzie należy do premiera Mateusza Morawieckiego. - Myślę, że ta informacja zostanie zakomunikowana. Nastąpi to na pewno po konsultacjach i rozmowach w zarządzie PiS - mówiła.
- Jeżeli ci panowie pozostaną w rządzie to będą z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości, natomiast proszę zauważyć, że umowa koalicyjna, która nadal obowiązuje, mówi o tym, że to Porozumienie desygnuje osoby do zasiadania w rządzie - zwracała uwagę.
Rzeczniczka Porozumienia: nie prowadzimy rozmów na temat zmiany koalicji rządowej
Rzecznika Porozumienia została zapytana, czy prawdą jest, że w ostatnim czasie doszło do spotkania Jarosława Gowina z byłym premierem i byłym szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem. - Nie doszło do takiego spotkania, to są bajki, które opowiadają osoby, które zostały wydalone z Porozumienia - zapewniała.
Była również pytana, czy Jarosław Gowin lub ludzie z jego otoczenia prowadzą rozmowy z przedstawicielami środowisk opozycyjnych w sprawie ewentualnej zmiany politycznego frontu.
Sroka tłumaczyła, że co do zasady, same rozmowy "nie są niczym złym", "natomiast na pewno nie są to rozmowy prowadzone na temat zmiany koalicji rządowej czy zmiany większości w polskim parlamencie". - Wiem, że opozycja tak mówi, ale to są przedwczesne marzenia, takie rozmowy z opozycją nie są prowadzone ze strony Porozumienia - podkreśliła.
- Może dojść do bardzo różnych scenariuszy, w polityce nigdy nie mówi się nigdy, natomiast w tej chwili sytuacja nie jest taka, że miałaby doprowadzić właśnie do takich zmian - kontynuowała Magdalena Sroka.
Nowacka: Jarosław Kaczyński próbuje zadać Porozumieniu polityczną śmierć
Do napięć w Porozumieniu i związanej z tym sytuacji w obozie rządowym odniosła się też Barbara Nowacka.
- Zastanawiam się, jak długo jeszcze będziecie to w stanie wszystko firmować. Widać, że Jarosław Kaczyński próbuje zadać wam polityczną śmierć - zwróciła się do Sroki.
Mówiła o tym, że jeśli Porozumienie pozostanie w rządzie, to będzie musiało zająć stanowisko w wielu palących sprawach.
- Faktycznie, przy wyborach kwietniowo-majowych postawiliście się odważnie i absolutny szacunek za to, co żeście wtedy zrobili, bo uratowaliście kawałek polskiej demokracji. Ale za chwileczkę będziecie musieli stawiać się znowu w kolejnych sprawach - mówiła.
- Nie wierzę na przykład, żeby pani chciała firmować działania dotyczące przejmowania szpitali, centralizacji szpitali powiatowych (...) nie sądzę, żebyście ugięli się w sprawie mediów, bo w tej sprawie Jarosław Gowin wypowiedział się pryncypialnie - mówiła dalej do rzeczniczki Porozumienia, nawiązując do projektu w sprawie opłaty medialnej.
Nowacka: jesteśmy zwolennikami liberalizacji prawa aborcyjnego
Posłanki dyskutowały również o sprawie aborcji i o sytuacji po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. 22 października orzekł on, że przepis tak zwanej ustawy aborcyjnej z 1993 roku (określanej jako kompromis aborcyjny) zezwalający na usunięcie ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z ustawą zasadniczą. Jednak opozycja i wielu konstytucjonalistów twierdzi, że skład TK został obsadzony nieprawidłowo.
- Absolutnie jednoznacznie oceniamy to, co wydarzyło się 22 października i uważamy, że ten wyrok bardzo zaszkodził Polkom - mówiła Nowacka.
Jak stwierdziła, "to jest zagrożenie przyszłości polskich rodzin, to jest skazanie na strach, pogardę". - Te dramaty już się dzisiaj dzieją. Kiedy dziewczyny wiedzą już, że płód ma wady letalne, nikt im nie chce pomóc, są tak naprawdę skazane na same siebie - zwracała uwagę.
Mówiła, że Inicjatywa Polska, na czele której stoi, a która jest częścią Koalicji Obywatelskiej, ma "absolutnie utwardzone stanowisko w tej sprawie". - Jesteśmy zwolennikami liberalizacji prawa. Uważamy, że to powinno być zrobione i będzie zrobione. Bo widzimy jak zmienił się nastrój społeczny - kontynuowała posłanka KO.
Sroka: bardzo źle się stało, że wniosek do TK został złożony
Magdalena Sroka mówiła, że bezpośrednio po tym, jak zapadł wyrok Trybunału Konstytucyjnego, wyraziła swoją "osobistą, bardzo jasną, opinię na ten temat".
- Uważam, że bardzo źle się stało, że ten wniosek (do TK - red.) został złożony. Natomiast absolutnie rozumiem środowiska, które ten wniosek składały. Rozumiem też panią poseł - mówiła, nawiązując do stanowiska prezentowanego przez Nowacką.
Dodała, że patrząc na polaryzację polityczną w tej sprawie, obawia się, że "nie będzie przestrzeni do tego, żeby uregulować nowe przepisy".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24